Czekamy teraz na odpowiedź Orange w sprawie telewizji. Natomiast rozwinęła sie inna sprawa. Przy podpisywaniu umowy był plan, żeby mieć telefon komórkowy, telewizje, internet i telefon stacjonarny w usłudze Orange Love za 99 zł, a obok tego jeszcze telefon na kartę. Przemiły Pan w sklepie natomiast powiedział starszej Pani, z którą była podpisywana umowa, że cyt. "Na co Pani telefon na karte, jak ma Pani rozmowy bez limitu w abonamencie". No więc starsza Pani nieznająca sie na technologii uwierzyła miłemu pracownikowi Orange. Okazało sie jednak, że co prawda płacimy 99zł za usługe Orange Love, natomiast drugi telefon komórkowy i telefon stacjonarny już mają osobne umowy, tak że zamiast 99zł, płacimy 200+ zł, coś, czego do tej pory nikt nie był nam w stanie wytłumaczyć. Wypróbowałem przed chwilą ten cały "kalkulator oszczędności" i wychodzi na to, że moglibyśmy mieć wszystko w usłudze Orange Love za 119,98, zamiast płacić ponad 200zł miesięcznie. No ale to już inny temat. Będziemy sie na pewno kontaktować z rzecznikiem praw konsumenta i napisze też skargę na tego przemiłego pana, że tak sie troszczy o klientów, że po dwóch latach pozbędzie sie ich na dobre.
Dziękuje wszystkim za pomoc i porady w sprawie telewizji.
