I tutaj musze ciebie zaskoczyć, ale zawodowi lektorzy mają "lekko pozytywne zdanie" na temat syntezatorów głosów, ale jednocześnie twierdząc, że im też by się przydała taka pomoc, ale nie zastępstwo.
Na YT jest kilka kanałów poświęconych rozmowom właśnie z różnego typu lektorami, więc jeśli chcesz, to mogę Tobie je podesłać (tylko nie wiem, czy tutaj bezpośrednio można wstawiać linki do YT).
Druga sprawa - bardziej związana z całą tematyką AI (różnego typu generatorami AI): Czy w waszych miejscach pracy jest to "temat tabu, obwarowany tymi samymi zakazami jak rozmowa o piractwie komputerowym", czy można swobodnie rozmawiać i/lub podsyłać artykuły/linki do stron do takich generatorów?
Pytam się, ponieważ w moim miejscu pracy doszło do takiego przypadku, że jeden z pracowników rozmawiając z innym pracownikiem rozmawiał o jakimś generatorze AI i później przesłał przez firmowy mail link do tego generatora. Następnego dnia był wezwany do kierownika, który przekazał jemu, że ich dział IT przypieprzył się do linku, ponieważ w ich mniemaniu, to jest naruszenie wewnętrznych protokołów bezpieczeństwa. Na szczęście skończyło się na upomnieniu i też było zebranie, na którym przedstawiciel zarządu przekazał obwarowania, które dotyczą przesyłania linków z generatorami AI, które zostały potraktowane na równi z sieciami torrent.
Ten pracownik powiedział, ze skąd miał wiedzieć, że narusza politykę firmy wobec AI, skoro nikt im nie przekazał tych informacji, w odpowiedzi usłyszał, że firma podjęła środki ostrożności niedawno i jeszcze nie do wszystkich zainteresowanych to dotarło. Dodał też, że jest robiony monitoring sieci i dział IT zauważył, że niektóre strony mające boty AI za bardzo obciążają sieć firmy i "zażyczył sobie", żeby kierownictwo poinformowało pracowników o niewchodzenie na takie strony - konkretnych stron nie podali jako przykład.
Efektem była rozesłana broszura mail, w której napisano, że można rozmawiać pomiędzy pracownikami o AI, ale nie można wysyłać linków do generatorów AI.
Wiem, że to jest "masło maślane i lekkie naciąganie faktów", ale trochę mnie sytuacja zaskoczyła i teraz nie na jakie strony wchodzić, żeby dział IT się nie przypieprzył i do mnie.
