Poradźcie co zrobić? Orange chce mi zepsuć Święta

[ketrasaArtur]

@mak2 z opłata za połączenia do BOK jak zgłosisz i podasz, że to połączenie z powodu braku dostępu do internetu, bo tak było ustalone, to powinien nastąpić zwrot. Najlepiej jak podczas jeszcze numer zgłoszenia Niestety też to zgłaszać podczas rozmowy z konsultantem.

[mak2]

---

@ketrasaArturnapisał(-a)

@mak2 z opłata za połączenia do BOK jak zgłosisz i podasz, że to połączenie z powodu braku dostępu do internetu, bo tak było ustalone, to powinien nastąpić zwrot. Najlepiej jak podczas jeszcze numer zgłoszenia Niestety też to zgłaszać podczas rozmowy z konsultantem.

---

Czy jesteś pewien?

Nikt z BOK nie raczył mnie poinformować o tym. Co więcej na moje zastrzeżenie, że byłem 2 rozłączany - zostałem połączony z człowiekiem - dowiedziałem, że niestety muszę pokryć koszty poprzednich prób.

Mam spis wszystkich moich połączeń, więc nie omieszkam dodać punkt w reklamacji ich dotyczący.

[ketrasaArtur]

@mak2 bardzo często korzystałem z takiego zgłoszenia. Najczęściej opłata za połączenie była zwracana w trakcie rozmowy. Trochę trzeba po marudzić i udawało się dostać zwrot. Konsultanci nie informują o takiej możliwości.

U niektórych operatorów spotkałem się z opłatą 5 PLN za połączenie.

Zamiast starać się o zwrot za połączenie, postanowiłem realizować połączenia do BOK z telefonu  z darmowymi minutami z poza Orange. Nie muszę w tedy prosić o łaskę zwrotu za połączenie  Sprawdza się wyśmienicie 

[Piotrekk85]

Osobiście dwa razy przemyślałbym swoje działania. Przykra sytuacja się spotkała, ale każdy kij ma dwa końce. Jeśli masz umowę standardową na internet domowy, to jest tam zawarta kwota odszkodowania która równa się 1/30 opłaty miesięcznej za każdy dzień przerwy w działaniu usługi. Czy to mało, czy dużo - dla większości pewnie mało. Jeśli nie masz tam klauzul o internecie zapasowym w umowie, to wszystko co otrzymujesz powyżej stanowi Twój przychód (w sensie prawa podatkowego). 1GB w ofertach Orange kształtuje się cenowo pomiędzy 2 a 6 zł, więc doładowanie 10 GB w skrajnej sytuacji może stanowić przychód w wysokości 60 zł (to nie żart). Kwota wolna od podatku wynosi 2000 zł w danym roku podatkowym, więc warto kontrolować się by nie wpaść na minę z płaceniem extra podatków od takich zwrotów (a o tym musisz samemu pamiętać). Z tego co mi wiadomo nieoficjalnie 10GB za 24h możesz dostać nie więcej niż przez 30 dni w roku aby zmieścić się w limitach (30*60=1800), ale warto przemyśleć inne formy zwrotów (szczególnie jeśli miałeś podobne przychody z innych reklamacji spoza Orange np. w banku).
Zaraz tu kilka z osób napisze, że reklamacje są zwolnione z podatku. Zasadne są. Tu raczej otrzymujesz w trybie tzw. polubownym. Radzę sprawdzić w US/KAS.

[mak2]

@Piotrekk85 

Podoba mi się Twój punkt widzenia. Nie jest tak źle, bo może być gorzej. 

Faktycznie w świecie z 1984 Orwella nie martwiłbym się takimi drobiazgami, że Wielki Brat (Orange) mnie ignoruje lub gorzej może mi się przyglądnąć (US).

Moja sytuacja bardziej zbliżona jest do Kafki... Jest awaria infrastruktury, ale nikt nie wie, gdzie, jakiej? I tak od 9 grudnia...

Nie tylko pracownicy Orange dostępni na forum nie mają dostępu do informacji, gdzie jest problem. Pracownicy techniczni na BOK również.

Co do kwestii odszkodowania z umowy. Dla NIKOGO to nie jest dużo. Przecież to jest zwrot opłaty, którą wniosło się za nie działającą usługę. Słowo odszkodowanie w tym kontekście jest nieco nadużyciem.

[Piotrekk85]

Mój punkt widzenia pokazuje sytuacje, z którymi zderzają się klienci z operatorami w wyjątkowych sytuacjach (zburzenie kamienic i zniszczenie instalacji nie jest coś co się planuje).

Zwrot opłaty to bonifikata to jedno. Odszkodowanie drugie. Więc płacąc 70 zł miesięcznie, dostajesz łącznie 140 zł za miesiąc.

Twoje zgłoszenie uszkodzenia po 30 dniach przejdzie na status w nowomowie zwane jako "uszkodzenie trudnousuwalne". Możesz sobie pogooglować co to znaczy i ile będziesz się bujał. Wyburzenie kamienicy można traktować jako "siłę wyższą". Kranik z odszkodowaniami i reklamacjami nie będzie trwał w nieskończoność. Moja rada jak najszybciej poszukać jakieś lokalne media o dużym zasięgu (wykop nie jest najlepszym miejscem), poszukać innych operatorów stacjonarnych jak masz. Ew. jak masz dużo kasy, poszukać dobrego prawnika co siedzi w prawie telekomunikacyjnym i przez niego składać reklamację. Bo jak będziesz składał za dużo reklamacji, to Orange umożliwi Ci bezpłatne rozwiązanie umowy - co w sytuacji gdy nie masz innego stacjonarnego operatora - jest pisząc kolokwialnie umyciem rąk.

[mak2]

@Piotrekk85

Ok, w takim razie źle odczytywałem to odszkodowanie 1/30 za dzień. Myślałem, że to jest zdefiniowany zwrot.

Dzięki za hasło klucz "uszkodzenie trudnousuwalne". Google i pierwszy link to opis mojej sytuacji

https://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/1,34939,16743596,Trudno_usuwalna_awaria_neostrady__czyli_jak_O...

Jest to artykuł z 2014.

PRZERAŻAJĄCE 

[Piotrekk85]

Wg mnie trzeba się samemu rozeznać i ustalić kilka spraw:
1) czy w miejscu gdzie zburzono kamienicę w dni robocze kręcą się jacyś technicy z tpteltechu lub innych podwykonawców Orange?
2) warto przedyskutować z domownikami co robić gdy "kranik" z Orange się skończy, może wziąć supernet video w TM na kartę, czy flex i videopass, czy jakieś inne opcje by mieć pakiety na streaming video bez umowy (o ile na to potrzeba najwięcej GB)
3) czy masz innych operatorów stacjonarnych z szybką instalacją? (bo zburzenie kamienicy mogło też popsuć dostęp do innych), może niekoniecznie brać już umowę, ale warto zrobić rozeznanie
4) czy kontaktowałeś się z administratorem budynku? czy ktoś z Orange był u niego?
5) czy masz rozeznanie po sąsiadach (też w sąsiednich budynkach)? czy ich też dotknął problem? może warto działać grupą? inna sytuacja gdy brakuje usługi dla 1 klienta, a inna gdy dla kilkuset

[mak2]

---

@Piotrekk85napisał(-a)
Wg mnie trzeba się samemu rozeznać i ustalić kilka spraw:
1) czy w miejscu gdzie zburzono kamienicę w dni robocze kręcą się jacyś technicy z tpteltechu lub innych podwykonawców Orange?
2) warto przedyskutować z domownikami co robić gdy "kranik" z Orange się skończy, może wziąć supernet video w TM na kartę, czy flex i videopass, czy jakieś inne opcje by mieć pakiety na streaming video bez umowy (o ile na to potrzeba najwięcej GB)
3) czy masz innych operatorów stacjonarnych z szybką instalacją? (bo zburzenie kamienicy mogło też popsuć dostęp do innych), może niekoniecznie brać już umowę, ale warto zrobić rozeznanie
4) czy kontaktowałeś się z administratorem budynku? czy ktoś z Orange był u niego?
5) czy masz rozeznanie po sąsiadach (też w sąsiednich budynkach)? czy ich też dotknął problem? może warto działać grupą? inna sytuacja gdy brakuje usługi dla 1 klienta, a inna gdy dla kilkuset

---

ad 1) Nie nikt. Oczywiście rozmawiałem z kierownikiem budowy. Nikt tam nie widział żadnej ekipy techników z Orange.

ad 2) Do 20.12 zakładałem dobrą wolę z Orange (staramy się naprawić możliwie najszybciej), więc domownicy wytrzymali bez sieci. Po 20.12 korzystamy z dziennych awaryjnych doładowań do komórki.

Rozważam jakąś alternatywę - ale byłoby mi łatwiej, gdyby Orange nie taił co to za awaria.

ad 3) Jestem w centrum Krakowa - więc jest kiepsko. Nie jest to osiedle, gdzie UPC, Netia mają w jednej klatce po kilkunastu klientów.

ad 4) Nie było nikogo od Orange u administratora.

ad 5) W sąsiednim budynku jest działający Internet od Orange. W tym którym mieszkam tylko 3 mieszkania są podłączone do Orange (nie wliczam 4, gdzie mieszkanka korzysta z modemu LTE od Orange): moja rodzina, firma (zmuszona przez Orange do przeniesienia tymczasowo działalności) oraz starsze małżeństwo pozbawione telefonu stacjonarnego.

Z punktu widzenia Orange pewnie jesteśmy zbyt mało atrakcyjną grupą by w ogóle zacząć się zajmować naprawą. Jeśli tak jest, to znaczy, że KŁAMIĄ w Orange w ŻYWE OCZY, że technicy pracują.

[mak2]

Panowie

@RaDo_sny, @sebaswiderski, @Jarek

czy ktoś z Was jest w stanie przekazać mi kontakt do techników?

Zasłanianie się przez 3 tygodnie przez Orange, że jest to "awaria infrastruktury", kiedy nikt w okolicy nie widział technika od Orange - nie wygląda poważnie.

Czy ktoś z Was jest w stanie ustalić coś więcej niż "podczas wyburzania kamienicy w Twojej okolicy została wycięta cała instalacja", bo kierownik budowy wyraźnie zaprzeczył?