@IreneuszCDnapisał(-a)
...
Miałem kiedyś mocny router wi-fi w pokoju i uwierz nie był obojętny dla mnie
...
Częste migreny, jak wymieniłem router, jak ręką odjął 😉
To tylko sugeruje, że to urządzenie było winne Twoim migrenom, nie dowodzi że fale radiowe o częstotliwościach gigahercowych i mocach rzędu 100mW mogą mieć jakikolwiek wpływ na człowieka.
Hipotezy które trzeba by przetestować to np. hałas. No i oczywiście musiałyby być także "ślepe" próby dla wykluczenia autosugestii. Autosugestia jest w stanie wywołać objawy somatyczne, to jest udowodnione. Całość jeszcze statystycznie musiałaby być obrobiona, żeby wykluczyć przypadkowość. Niewiarygodnie często widzimy wzory tam gdzie ich nie ma.
Żeby nie było niedomówień: jest wiele spektakularnych przykładów totalnej porażki przy wdrażaniu rozwiązań technicznych, które ewidentnie były szkodliwe i nigdy nie powinny były być poważnie brane pod uwagę. Freony wylądowały w stratosferze a ołów jest właściwie wszędzie, mimo iż nie ma najmniejszych wątpliwości, że ołów jest trujący a bez warstwy ozonowej promieniowanie UV szybko uniemożliwiłoby wszelkie życie na lądzie. BTW: obydwie te przyjemności zawdzięczamy temu samemu pazernemu wynalazcy, którego nazwiska nie wymienię żeby nie przydawać mu sławy. Teza, że leki opioidowe nie uzależniają była oparta na jednym, bardzo słabej zresztą jakości, doniesieniu konferencyjnym a dziś wiodące supermocarstwo ma problem z epidemią uzależnień. Ktoś zignorował oczywiste konflikty interesów i wdrożono szkodliwe rozwiązania. Oczywiście że trzeba patrzyć na ręce, nie bronię tezy, że wszystko co nam się próbuje wcisnąć jest cacy tylko dlatego, że komuś wygodnie to sprzedać.
Natomiast trzeba też myśleć krytycznie i przynajmniej starać się sprawdzić sensowność zastrzeżeń.
