Gdzie mogę zgłosić wyłudzenie środków z konta

[Oszukany]

W dniu dzisiejszym wykonałem z telefonu 5 polaczen po godzinie i mimo stanu konta 98zl moje polaczenia wychodzące zostały zablokowane. Na infolini dowiedziałem się ze wykonałem za dużo polaczen i zostało to uznane jako generowanie sztucznego ruchu. Chciałbym dodać ze za każde połączenie naliczało mi środki z karty, a suma pozostała na karcie to około 82zl i 18gr. Uważam ze Orange jawnie wyłudzili te środki z mojego konta, w moim przekonaniu nie jest to firma numer 1 i swoich roszczeń będę się domagał w procesie cywilnym. Czy uważacie ze nie mam racji? Kupuje kartę doladowujesz, wydzwaniasz 10 procent (za granica płacisz za każda minutę wykonanego polaczenia) i nagle SMS o treści zgodnie z łamaniem regulaminu art 18 Blablabla twój numer został wyłączony na polaczenia wychodzące. To się w głowie nie mieści, jeśli 10 razy zadzwonię to za swoje dzwonie, to pieniądze pobierają z konta, to moje pieniądze nie wasze. Uważam ze Orange wyłudza pieniądze klientów telefoni na kartę, blokując polaczenia wychodzące i robi to rzekomo w majestacie prawa. Jak tak można, to jest sieć numer 1? Dla mnie sieć ma ocenę conajmniej -10. Mam zdjęcia ekranu porobione, napewno tego tak nie zostawię. Moje pytanie brzmi czy spotkaliście się z czymś takim, gdzie mam składać reklamacje? Biuro obsługi to jakaś kpina, po 20 minutach polaczenia dostałem informacje ze to specjalny dział się tym zajmuje i będę musiał czekać. Jaki jest sens doładowywać konto prepaid o kwotę powyżej 25zl skoro resztę i tak ci "ukradną" w majestacie prawa i robiąc z człowieka przestępcę który łamie regulamin. I co najlepsze to nie są darmowe polaczenia a jeśli by było to za te darmowe polaczenia tez trzeba zapłacić. Nie rozumiem tego podejścia sieci, nie rozumiem jak sieć może bezkarnie zablokować numer na podstawie swojego widzimisie z którego robi artykuł. Czy w każdej sieci za 5h rozmowy blokują numer czy tylko w tej numer 1? Gdzie mam napisać reklamacje? Gdzie się od niej odwołać? Gdzie można firmie wytoczyć sprawę sądowa za wyłudzenie moich środków z konta, w moim przekonaniu to legalna kradzież która Orange stosuje, bo nie po to czlowiek doładowuje konto o 100zl by się martwić czy nie za dużo wydzwoni. Nie pozdrawiam Orange pozdrawiam was urzytkownicy którzy tej firmie ufacie, bo ja już jej nie ufam i nie zaufam, wole mieć niemiecka kartę w Polsce jak polska w Niemczech.

[Piotrekk85]

W przypadku spraw dotyczących fraudów jedyna "konkretna" droga to pocztowa pisemna. Adres do korespondencji: Orange Polska S.A., ul. Jagiellońska 34, 96-100 Skierniewice

Dla mnie opisana przez Ciebie sytuacja to nic nadzwyczajnego. Poza tym zawieszenie numeru z powodu generowania sztucznego ruchu nie oznacza utraty środków, one nadal są "dostępne" zgodnie ze swoją ważnością. Po reklamacji numer może zostać odwieszony. Dokonując aktywacji startera akceptujesz regulamin sieci, której używasz. Tam są odpowiednie przepisy (dosyć rygorystyczne w Orange).

[Oszukany]

na Moj Orange tych środków nie widać co oznacza ze zostały przejęte przez Orange. Czy ten „artykuł 18” występuje w każdej sieci czy tylko w ten numer 1 (dla mnie ńumer -10)

[Piotrekk85]

W większości sieci poza małymi.

[Oszukany]

No to pomogłeś, żadnych polskich sieci. Ten kraj przypomina wojnę prawników i olewa zwykłych obywateli jak ta śmieszna sieć numer -10 czyli olej Orange.

[Oszukany]

czas chyba założyć firmę telekomunikacyjna i okradać ludzi tak jak Orange okrada

[Piotrekk85]

Spójrz na to inaczej. 29 groszy kosztuje standardowo minuta za rozmowę. Ale też operatorzy muszą płacić docelowemu operatorowi za tzw. zakańczanie połączeń. Nie zawsze mieści się w tej opłacie. Poza tym może automatyczny skrypt Cię złapał - jest też opcja zareklamowania tego.

[Janhalb]

---

@Piotrekk85napisał(-a)
(…)
Dla mnie opisana przez Ciebie sytuacja to nic nadzwyczajnego. 

---

Ty mówisz serio?!

Nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że gościowi zawieszają konto bo za długo rozmawiał - choć za te "za długie" rozmowy płacił?

Przecież to jest po prostu śmieszne. 5 godzin rozmów to jest tak ekstremalnie dużo? Czyli co - jak mam ochotę po prostu z kimś pogadać - i "stać mnie na to", konto doładowane, środków jest dosyć - to nie mogę? Bo ktoś uznał, że 5 godzin to za dużo? To po grzyba mi telefon, skoro nie mam gwarancji, że operator nie uzna, że za dużo gadam i mi go nie wyłączy?!

Kiedyś jak byłem na drugim końcu Polski mój serdeczny przyjaciel miał poważny wypadek. Wisiałem wtedy na telefonie łącznie pewnie równie długo, najpierw dowiadując się o jego stan, potem pocieszając jego żonę, w końcu dzwoniąc po innych znajomych i organizując pomoc dla niej. Jak to dobrze, że nie mam komórki w Orange, bo pewnie by mi w połowie przerwali…

Człowieku, pieniądze, które on wlewa na swoje konto, to opłata za usługę (i nie ma znaczenia, że płaci za nią z góry). Jest cena za minutę rozmowy, są pieniądze, z których ta rozmowa jest opłacana - a ILE ta rozmowa trwa, to jest wyłącznie moja sprawa.

Sorry, ale to jest jakaś kpina.

[Janhalb]

---

@Piotrekk85napisał(-a)
Spójrz na to inaczej. 29 groszy kosztuje standardowo minuta za rozmowę. Ale też operatorzy muszą płacić docelowemu operatorowi za tzw. zakańczanie połączeń. Nie zawsze mieści się w tej opłacie.

---

To niech podniosą opłaty, skoro im się to nie opłaca. Skoro piszą "29 gr za minutę", to znaczy, że płacę 29 gr za minutę. Kropka.

Wyobraź sobie teraz, że gość rozmawia właśnie w jakiejś naprawdę "sprawie życia i śmierci". I blokują mu telefon. No, ale przecież odblokują, jak złoży reklamację.

Za tydzień na przykład.

[Piotrekk85]

@Janhalb: znamy wersję jednej strony. Czy ktoś na forum przyzna się do generowania sztucznego ruchu czy nadużyć? Nie. Nie jest ważna długość rozmowy. Ja np. wczoraj rozmawiałem z moim wujkiem 3 godziny z karty Orange i nie było blokady. Jeśli prowadzisz zwykłe rozmowy w normalny, tradycyjny sposób, nic Ci nie grozi.