no ja jakby trochę podobnie, z tą różnicą,że przejście na światłowód zostało mi zaproponowane przez orange a ja naiwniak dałem się namówić, 12-tego sierpnia technicy zamontowali sprzęt i stałem się szczęśliwym ... posiadaczem internetu 300mb, telefonu stacjonarnego i tv po linii światłowodowej , wszystko cacy, gdy po góra 3 godzinach zapaliła się czerwona dioda pokazująca stan linii (funbox 3.0) i wszystkie usługi znikły, zadzwoniłem do konsultanta z salonu który mi to nieszczęście polecił i przedstawiłem sprawę, powiedział że w moim imieniu wystawi zgłoszenie, minęły 4 dni i nic... zgłosiłem więc sam usterkę na infolini, miła pani sprawdziła usługę i kazała udać się do salonu by wymienić router, bo ten jest spalony... okej, udałem się do salonu gdzie po dziwnych procedurach trwających ponad godzinę udało mi się wyjść z nowym ... używanym routerem, po podłączeniu wszystko wróciło do normy sprzed wymiany, czyli żadna usługa nie działała, jedynie dioda od światłowodu pozostała zgaszona, a więc kolejny telefon na infolinię, gdzie miły pan powiedział że tak nie może być i musi wysłać technika który to naprawi, mineły 2 dni i dziś rano dostałem smsa, że technik został poinformowany, oczywiście nikogo nie było do tej pory i ta udręka trwa od 10 dni, za które w międzyczasie orange przysłało mi już bez żadnych awarii e-fakturę na opłatę rachunku za owe usługi, które już 10 dni nie są świadczone
