@Banan9292: Sporo gier sieciowych jest płatnych. Niestety po zapłaceniu za grę nikt nie wymaga by producent czy usługodawca takiej gry umieścił serwery z dobrymi punktami styku z każdym operatorem.
Dam przykład netflixa. Celowo połowa treści w Polsce jest ukryta wcale nie przez warunki licencyjne. A jak skorzysta się z VPN - w zależności od regionu treści jest mniej lub więcej niż w Polsce.
@Anonim: Orange się na taki krok zdecyduje. W jednej ze statystyk dotyczących zdalnej pracy widziałem, że średnio około 300 tysięcy klientów aktywnie korzysta z usług Orange każdego dnia. 500Gbps nie wiele zmieni jak się podzieli przez liczbę klientów. Poza z netflixem ma już inne trasy szybsze. Orange też rozwija content popy przy współpracy z różnymi dostawcami - ale też nie wszyscy chcą.
Ja na różnych forach udzielam się od około 2005 roku. Niestety Orange od czasu zdjęcia limitów na neostradzie nie ma dobrych pingów i mieć nie będzie. Obecnie usługi są i tak drogie, presja na wzrost wynagrodzeń i wydatki inwestycyjne jest duża i nikt przy zdrowych zmysłach w Orange nie zdecyduje się na zmianę. Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu na starym forum pomocy technicznej Orange wszyscy narzekali na Telię - teraz sporo idzie przez opentransit. Niebawem (kwestia roku, dwóch) trasy się zmienią - będzie poprawa na kilka miesięcy. Też póki co ani w Polsce ani na poziomie UE nie ma planów by jakoś unormowanie prawnie wahania pingów czy jakieś parametry z tym związane.
Szanuję jeszcze prawo do krytyki Orange, ale przemyślenia o funkcjonowaniu sieci telekomunikacyjnych są nieco nietrafione. Jeden z forumowiczów pokusił się stwierdzeniem, że jeśli trasa nie idzie tylko przez Polskę to nie powinna iść wcale. Naprawdę takie rozwiązania są obecnie w krajach rozwijających się - kończy się tym, że niektóry serwisy są często niedostępne. Chyba nie chcemy tego w Polsce.
Kilka miesięcy temu Orange też puściło reklamy z oferowaniem maksymalnym pingu 2 ms. To pokazuje jak wiedza w tym zakresie nawet z poziomu osób przygotowujących materiały marketingowe Orange jest ograniczona. Pojawiały się też sformułowania, że ping w Orange na poziomie 50 ms to jak 140 ms u konkurencji. Do zadowolenia klientów wiele czynników musi mieć wpływ. Kolejne argumenty geograficzne też są nie trafione. Warto przypomnieć sobie z fizyki prędkość światła w ośrodku materialnym - gdybyś był sam w sieci sygnał mógłby spokojnie okrążyć ziemię bardzo szybko. Problemem jest to, że w sieci telekomunikacyjnej nie jesteś sam. I to jest główny problem. A nie to czy coś jest w Warszawie, Krakowie, Frankfurcie czy na Sri Lance.
