@piotr_marOdpowiem z praktyki.Ułożenie własnego kabla światłowodowego może być czasem niedźwiedzią przysługą. Kabel proponowany i używany przez operatorów ma swoją historię techniczną, homologację czy wręcz zastosowanie. Znany producent, znany dostawca itp.
Na forum już pisane było o wyjściu przed szereg i założeniu własnej instalacji, której nie honorował operator z różnych powodów (między innymi takiego, że nie ma na niego gwarancji, nie wiadomo jak został ułożony i wreszcie kwestia konserwacji w przypadku uszkodzeń mechanicznych, czyli prawo własności..)
Poza tym to w niczym nie przyspieszy ani nie załatwi przyznania warunków technicznych, bo jeszcze zostaje kwestia ewidencji tego kabla np w pasie drogowym. Jest kłopot z zainwentaryzowaniem "obcych" kabli przez operatorów
Kolejny problem, to długość zapasu dla instalacji. Nikt nie wie gdzie będzie OPP (punkt dystrybucyjny) i jak zabezpieczyć kabel choćby przed uszkodzeniem jak tak sobie sterczy z ziemi zwinięty w krążek (kabli FTTH raczej nie powinno się łączyć byle gdzie (czytaj: w ziemi) bo to wymaga odpowiednich zabezpieczeń w postaci muf.
Wydaje mi się, że szybciej i efektywniej będzie zrobić orurowanie pod podłączenie (wprowadzenie do niego) w przyszłości kabla przez operatora. Takie rurki (Arot lub HDPE) układa się od ogrodzenia (i to trzeba wiedzieć jak światłowód będzie doprowadzony do posesji przez inwestycje i zgodnie z projektem) do domu i kończy w dogodnym dla nas miejscu (skąd będzie można wyprowadzić siec domową dalej)
Wtedy ważną rzeczą jest włożenie w te rurki pilota, po którym monterzy wyciągną cały kabel do domu i założą gniazdo.
Rurki wkopuje się na posesji na głębokość 80-90 cm tak, aby nie kolidowały z innymi instalacjami i były bezpieczne w przypadku wykopalisk na działce.
Można taką rurkę wyprowadzić na słupek (np murowany) i zakończyć w hermetycznej puszcze z podejściem do ziemi dla instalacji z zewnątrz.
Sporo zależy od ułożonej już infrastruktury i zagospodarowania przestrzennego działki.
Jak widzisz temat rzeka...
