Uff dokopałem się do tych danych i wygląda to tak:
Daleko od tz. centrali, a jak by zostawić tylko zaznaczone G.Dmt w Wybierz modulacje to się zepnie linia?
Cześć!
Kilka dni mnie tu nie było - małe zajęcia rodzinne wymusiły na mnie wyjazd z domu, więc nie mogłem pisać choć wiele się wydarzyło - ale po kolei:
Zadzwoniłem oczywiście na infolinię z pytaniem jakie to prędkości osiąga neostrada w pobliżu mojej lokalizacji? Pani sprawdziła moje łącze i wyszło jej dokładnie tak jak mnie czyli prędkość ok. 1,1Mb/s, stwierdzając przy tym, że łącze jest mocno niestabilne i pewnikiem gdzieś istnieje jakieś zewnętrzne uszkodzenie kabla cyt. "pewnie oberwał gdzieś na zewnątrz". Pani jednak wymigała się od odpowiedzi na pytanie o prędkości sąsiednich abonentów. Sama z nieprzymuszonej woli zarejestrowała zgłoszenie uszkodzenia - czyli rzecz do naprawy.
W dniu wczorajszym skontaktowała się ze mną ponownie jakaś Pani z infolinii (nie ta sama) i dopytywała się mnie czy ktoś z serwisantów kontaktował się ze mną. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że nikt się ze mną nie kontaktował, wtedy Pani oświadczyła, że według posiadanych przez nią informacji awaria jest u mnie wewnątrz budynku. Na takie dictum stwierdziłem, że to bzdura kosmiczna jest gdyż, nikt nigdy pomimo moich wielokrotnych próśb, nie poodłączał routera z pominięciem budynku - czyli na krótko od zewnętrznej puszki ( w której podobno wszystko jest w porządku) bezpośrednio do routera.
Ponadto, w zeszłym roku wymieniałem router a w tym roku latem wymieniałem kabel internetowy i założony został cztero-żyłowy kabel żelowany z aluminiowym ekranowaniem o długości ok. 4 m (nic więcej po drodze nie ma). Pani podziękowała za informację informując mnie, że zleci dokonanie takiego połączenia sprawdzającego w celu pełnej eliminacji awarii u mnie w domu.
Tak się jednak składało, że od wczoraj nie byłem w domu i dzisiaj przyjechałem dopiero o godz. 14.00 - uruchomiłem internet i na testach wychodzi tak jak na fotce poniżej.
Zastanawiam się jakiej szczepionki użył pan serwisant, że bez możliwości wejścia na posesję uzdrowił moje złe kable - Normalnie brak mi słów.
Nie wiem również czy jest to juz koniec naprawy i osiągnęliśmy maximum możliwości mojej neostrady.
Nie wiem jak to dokładnie odczytywać ale scren z godz. 17.43 wygląda tak:
P.S. Dzisiaj przed chwilą dzwonił do mnie Pan z orange wypytując mnie o usytuowanie gniazdek w domu -
NORMALNIE MAŁO NIE PADŁEM ZE ŚMIECHU!!!
ALE TEŻ I NERW MI SKOCZYŁ:
Okazuje się, że pan "serwisant" dzisiaj zakończył naprawę i przekazał informację do centrali, po badaniach w mieszkaniu ustalił, że w pierwszym gniazdku w domu jest poprawny sygnał natomiast w drugim jest uszkodzenie - wniosek pomiędzy gniazdkami u mnie w domu jest awaria.
NO I WSZYSTKO W PORZĄDKU ale ja nie mam wielu gniazdek - ja mam jedno gniazdo.
Pan w rozmowie wypytywał o przebieg linii a na koniec stwierdził, że odsyła to zgłoszenie do dalszej realizacji. - Cokolwiek to oznacza.
Mój wniosek jest taki:
pseudo serwisant bez wejścia na posesję, ze nie wspomnę o wejściu do budynku, stwierdza awarię wewnątrz budynku - kłamie jak najęty by nie napisać jak przysłowiowy pies.
Jeżeli przyjdzie do mnie do domu w najbliższym okresie to NIE WPUSZCZĘ NA TEREN POSESJI - .
Nie ma takiej możliwości by tak niewiarygodny "serwisant" próbował cokolwiek majstrować u mnie w instalacjach.
Będę starał się publikować kolejne wydarzenia w tej sprawie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających
proszę bardzo:
