- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jak to wreszcie jest z tą szybkością internetu.
O rany coś źle skopiowałem - nie ta strona -
PRZEPRASZAM - już wysyłam poprawny scren:
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jak to wreszcie jest z tą szybkością internetu.
Nie widzę na żywo instalacji, jest coś źle zrobione widać po parametrach nie będzie dobrze działać prędkość spadnie. Na dole jest reset można nacisnąć i za jakiś czas zobaczyć co narasta.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jak to wreszcie jest z tą szybkością internetu.
Znana mi część instalacji jest stosunkowo prosta:
Kabel schodzi ze słupa i po 15m dochodzi do puszki połączeniowej na desce wiatrownicowej dachu.
Z tej (1) puszki kabel czarny ten od orange wchodzi pod ocieplenie budynku i po 4 m wychodzi na dole przy cokole budynku, gdzie znajduje się kolejna puszka (2).
Ten kabel został rozcięty przez tego mundralę "serwisanta" ok. 1,5 roku temu usiłował udowodnić, że pod ociepleniem jest "awaria".
Z puszki (2) jest połączenie z wnętrzem budynku - przez otwór w ścianie 4 metry kabla ułożonego obecnie w listwie przypodłogowej - jest to czarny kabel 4-żyłowy, żelowany z aluminiowym ekranem - na jego końcu znajduje się gniazdko do którego podłączony jest router.
Koniec cała instalacja wewnątrz tylko 4 m kabla, jedno gniazdo i router.
Gdzie może być błąd? - Nie wiem.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jak to wreszcie jest z tą szybkością internetu.
Po szybkim przeanalizowaniu dyskusji stawiam na połączenia w "puszkach", których w tym przypadku jest sporo...im więcej łączeń, tym więcej możliwych nieprawidłowości...
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jak to wreszcie jest z tą szybkością internetu.
No cóż dodatkową puszkę stworzył pan "serwisant" - w jakim dokładnie celu tego nie wiem ale już jest i nic tego nie zmieni - przynajmniej na razie.
Zastanawiam się co muszę zrobić by orange wyprowadziło kabel ze słupa do ziemi i przy mojej posesji postawiło taki mały słupek przyłączeniowy - Tam kończyło by się okablowanie orange.
Ja ze swej strony jestem w stanie - oczywiście po podaniu warunków przyłącza - na własny koszt wyprowadzić kabel ziemny z budynku do tego łącza. Wtedy kabel wewnątrz posesji nie miałby żadnego złącza byłby to jednolity kabel o parametrach wskazanych przez operatora.
Ważne aby współpracę w tym zakresie prowadzić z inną osobą niż obecny "serwisant" - z tym panem dalsza konstruktywna współpraca jest po prostu już nie możliwa.
P.S. A wracając do stwierdzenia, że wina leży w puszkach i znajdujących się tam połączeniach jest troszkę mało logiczna, ponieważ:
Internet działał przez okres ponad roku lepiej gorzej ale działał do czasu aż wichura poprzewracała słupy i po naprawie ok. miesiąc temu działał nawet bardzo dobrze.
Nikt u mnie nie był i nikt nic nie zmieniał w sieci domowej.
Po prostu po naprawie działał jakby lepiej do czasu kolejnego huraganu tym razem "Grzegorza" po huraganie internet działał ale już bardzo nędznie o czym pisałem w pierwszym poście.
Po zapytaniu na infolinii jaka właściwie powinna być prędkość transmisji rozpoczęto proces naprawy i dzisiaj znowu działa z prędkością nawet 6 Mb/s (takich osiągów nie było chyba nigdy)>
I aby była całkowita jasność w czasie od zgłoszenia do naprawy nikt z serwisantów się do mnie nie zgłaszał, nikt nie dokonywał zmian przeróbek ani napraw na mojej posesji i w domu bo nikogo nie było - rodzinnie byliśmy na wyjeździe - różnica w działaniu jest znaczna od 1,1Mb/s w dniu zgłoszenia do 6,6Mb/s w dniu dzisiejszym.
Troszkę to dziwne, że nie dotykane złącza same się naprawiły. W mojej ocenie problem istnieje za moim płotem w sieci orange i w ustawieniach łącza i sieci.
Zakładam w ciemno, że jak panowie serwisanci nic nie będą majstrowali to będzie działać całkiem nieźle - szkoda tylko, że nadchodzi kolejny orkan - pewnikiem znów coś się zepsuje i diabli wezmą połączenie.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jak to wreszcie jest z tą szybkością internetu.
Teraz na tych obrazkach jest dużo mniejsze tłumienie na pewno coś było robione. Przy 40db tak jak ten router pokazuje to powinna być ta prędkość co jest i to powinno być stabilne. Ja u siebie też mam taki sam router też takie tłumienie linii. (teraz nie podłączony) Pierwsze co widać na obrazku to mały SNR dużo błędów HEC. Łącze trochę popracuje to się skoryguje. Dla porównania
Takie tłumienie i taka prędkość. Ten router pokazuje większe tłumienie od 8960N ver.6.u mnie jest na nim 41db.
Przy normalnie działającej linii to prędkość powinna być powyżej 6Mb/s. Prędkość synchronizacji rejon 8000.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jak to wreszcie jest z tą szybkością internetu.
Zgodnie z obietnicą będę informował o wszystkich działaniach orange w sprawie tej awarii.
Dzisiaj otrzymałem SMS'a następującej treści:
"W związku z koniecznością wykonania dodatkowych czynności naprawczych, termin usunięcia uszkodzenia nr.... dla sieci stacjonarnej został przesunięty do 2017-11-13. ...."
I teraz to już nie wiem o co chodzi,
- niezłą awarię muszą mieć skoro tyle czasu to trwa mać,
- Internet chodzi i to bardzo dobrze (nigdy tak nie chodził) prędkość 6,6 Mb/s,
- skoro naprawiono i internet działa a mimo to awaria nadal trwa to jak będzie chodził po jej usunięciu?
Oby się nie okazało, że za karę wyłączą mi neta na weekend.
Zobaczymy jak to się skończy 🙂
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jak to wreszcie jest z tą szybkością internetu.
@Anonim, najprawdopodobniej masz tak samo, ja u mnie było. Awaria...w systemie, a w terenie ok
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jak to wreszcie jest z tą szybkością internetu.
C.d.
Dzisiaj ok. godz.11.40 zadzwonił Pan z serwisu orange z prośbą o umówienie wizyty serwisanta celem: "potwierdzenia i sprawdzenia tego pierwszego gniazda w lokalu".
Warknąłem, że nie ma żadnego pierwszego czy drugiego gniazda bo w mieszkaniu mam tylko jedno gniazdo. Pan na to że i tak chciałby aby serwisant mógł przyjść. Wyraziłem zgodę mówiąc że wolałbym aby przyszedł ktoś inny a nie ten kłamczuch. Pan powiedział, że przekaże informację.
Po dosłownie dwóch minutach pod bramę podjechał samochód serwisowy - czekali na zgodę? a może czytają wpisy i obawiali się że nie wpuszczę na posesję?
Przyjechało dwóch panów, kłamczuch od złych kabli i jakiś drugi - już kiedyś też u mnie był -.
Po wejściu na posesję, panowie spytali czy mogą sprawdzić i udali się do puszki przyłączeniowej tej na dole budynku przy cokole. Chwilę pomajstrowali sobie, odłączyli sieć internetową - trwało to ok. 5 może 10 minut, następnie bez słowa zaczęli iść w kierunku furtki - dobrze, że żona zauważyła i zdążyłem im otworzyć elektrozamek bo by nie wyszli.
Panowie, nie odezwali się ani słowem, nie powiedzieli czy jeszcze będą coś sprawdzać, czy zakończyli czynności u mnie w domu kompletnie zero, ANI SŁOWA. Wrócą jeszcze czy nie - szlak ich wie.
Nie chcę przeklinać ale strzeż nas panie przed takimi serwisantami. Czy tym młodym ludziom wydaje się, że ja nie mam co robić i będę w nieskończoność czekał aż oni raczą powiadomić mnie o zakończonych czynnościach - NA PEWNO NIE.
WIĘCEJ ZA BRAMKĘ NIE WPUSZCZĘ - nie ma takiej opcji - nie będę się narażał na dziwne uwagi i brak podstawowych zasad kultury, niech sobie zrobią złącze przed posesją - KONIEC TEGO !!!!!!
Po wyjściu serwisantów jeszcze kilka razy zanikało połączenie z internetem, teraz jak gdyby trochę się ustabilizowało na poziomie ok. 6 Mb/s.
Czekamy na dalszy rozwój wypadków.
P.S. Żeby była jasność - do mieszkania nikt nie wchodził, nie dokonywano żadnej próby pominięcia na krótko instalacji w budynku.
Ciekawe co teraz napiszą.
Edycja 2:
Jest godz. 15.50 telefon od Pana w sprawie uszkodzenia, Pan chciał potwierdzić, że usługa działa - tak internet działa z prędkością ok. 6,3Mb/s. W toku rozmowy Pan stwierdził, że skoro usługa działa to On zamyka zgłoszenie.
Jednak w trakcie rozmowy Pan stwierdził, że podobno ja nie wpuściłem serwisanta.
Urna olek - kogo w tej firmie zatrudniają - jak ja niby nie wpuściłem serwisanta - Byli dwaj panowie zadzwonili domofonem, otwarłem furtkę i weszli na teren posesji
(choć jednym z nich był facet który permanentnie konfabuluje i okłamuje swojego pracodawcę co do wykonanych czynności - obiecywałem sobie, że TEGO pana już nie wpuszczę na teren ale zmiękłem, no bo przecież firma Orange go tylko zatrudnia i nie musi go wychowywać).
Poprosili o możliwość sprawdzenia w puszcze zewnętrznej posprawdzali sobie i wyszli z posesji nic nie mówiąc, nawet dowidzenia.
Do mieszkania nie wchodzili, nie wyrazili takiej potrzeby. Koniec kropka.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jak to wreszcie jest z tą szybkością internetu.
@Anonim, nie zazdroszczę. Pod sąsiada dom dzisiaj podjechali Panowie z prywatnej firmy, świadczącej usługi światłowodowe. Na moje skinięcie, podjechali i wymieniliśmy się wiedzą nt. temat. Jak się okazało potem, podjechali pod słup z puszką innego operatora (200 m odemnie), bo im wspomniałem o tym. Wrócili i wymienili się ze mną uwagami. Jak to mówią...najciemniej jest pod latarnią. Po przeciwnej stronie drogi leci linia światłowodowa i z racji tego, że Panowie z samochodu, rozbudowywują taką sieć, oplatając nią sąsiednie miejscowości, na odchodne zapewnili, że w związku z tą ekspansją, Orange u nas zostanie przy miedzi. Neostrada 10Mb albo zniknie z mapy, albo kolejni abonenci będą przenosić usługi na świadczony już światłowód. Pożyjemy, zobaczymy, ale za dwa lata kto wie? Orange Love dopiero co podpisana.