Mam taki problem z obsługą Orange w starej części, telekomunikacji.
W 2022 roku odeszli rodzice w ciągu około 6 miesięcy. Mieszkam jako osoba niepełnosprawna w domu po nich. Po ich śmierci numer stacjonarny który zna większość rodziny za granicą, ( To w większość osoby starsze pod 90 lat, Czasami dzwonią na ten numer domowy) został przepisany na siostrę. Ona tu nie mieszka i doszła do wniosku, że po co płacić 35 zł miesięcznie, nie informując mnie o tym, telefon zlikwidowała.
Mnie tknęła intuicja, zadzwoniłem na infolinie i powiązałem ten numer ze swoim kontem. I tu zaczęły się schody. 7 czerwca miał być technik i kurier z umową. I choć jestem rencista jak już pisałem, dom opuszczam jedynie do lekarza. Technik się nie pojawił, a z kurierem trafiłem się dopiero 11 czerwca, umowę podpisałem.
Już trzy razy dzwoniłem na infolinie, by umówić technika ostatni raz miał być miedzy 8-10 w czwartek 20 czerwca. Kolejna osoba z obsługi poinformowała mnie ze pani z która umawiałem ta wizytę oddzwoni do mnie w ciągu 15 minut w czwarte j/w. A mamy sobotę, telefonu brak od obsługi nie mówiąc o numerze stacjonarnym. Może jakieś odszkodowanie się należy za takie traktowanie ? Nie mówiąc o uruchomieniu numeru i podłączeniu go w domu.
________________
* Przeniosłem z działu Inna oferta – moderator Michał
