Oferta dla firmy z rzekomo "gwarantowanym dostepem". Oczywiscie gwarantowany transfer to bajki bo powiedzmy sobie szczerze orange to na stalch jest w stanie zagwarantowac CIR jednak nie zmienia to faktu ze lacze nie spelnia minimalnej przepustowosci.
Po za tym co mialem czytac jak regulaminiu oraz umowy nie dostalem na maila?
To ze w jednym momencie bede mial 50Mb/s a kiedy indziej bede mial 5Mb/s to zdaje sobie sprawe.
Ale jak dochodzi ze mam nagle przez pol miesiaca 10-20Kb/s to chyba cos jest nie tak! Nieprawdaz?
Sprzet wykluczony, karta tez wiec albo orange robi ludzi w idiotow lv. 5 albo po prostu maja cos padniete i pada im losowo i sami nie potrafia zdiagnozowac dlaczego albo olewaja temat i bez pospiechu sobie naprawiaja.
Smedolenie odnosnie warunkow atmosferycznych zaklocen itp...
Co to ma do rzeczy jak pisze ze na urzadzeniu mam parametry odbioru i tam wszystko jest prawie idealnie. I nie nie podaje jakies dupnej wartosci ze mam zasieg ale konkretne parametry
RSRP 75
RSRQ 9
SINR 20
RSSI 57
tak wiec co by nie powiedzic zasieg/moc na poziomie 70% i te parametry ktore sie nie bardzo zmieniaja sa od kilku lat. I chodzi okolo 30Mb/s a nagle przez miecha czy tam pol miecha chodzi tak ze proste nieoskryptowane strony nie otwieraja sie a pingi rwie jak napalony koles w lokalu panienki
A wiec fizycznie nie mozliwe aby pol roku na tych parametrach chodzilo cacy a przez miesiac nagle zle.
Moge oczywiscie podac wiecej parametrow jesli to komus pomoze w czymkolwiek, jednak szczerze to watpie ze cokolwiek to zmieni poniewaz na tym co jest odbior powienien byc poprawny i taki byl o ile cos sie nie wywali po stronie operatora.
A bede na forum orange dalej pisal bo ludzie maja prawo wiedziec jak orange robi z nich idiotow. Twierdzac ze
1. Przeciazam przakazniki
2. Mam za daleko do przekaznika
3. Kuny przegryzly mi kabel!!! KUNY!
4. Zasieg u mnie jest idealny ale mam zalozony lejek bo tak
To sa tlumaczenia infolini technicznej firmy orange oczywiscie dobrze ze sie to wszystko nagrywa...
I przypominam ze wg. polskiego prawa obie strony maja prawo nagrywac jesli jedna strona zglasza nagrywanie. To tak jakby nagrania zniknely z serwerow bo juz 2 razy tak bylo ze nagrania ulegly zniszczeniu z powodow bledu systemu 😄
Na szczescie przezorny zawsze ubezpieczony... teraz smigam na karcie konkurencji i leci link na poziomie 65Mb/s na tym samym sprzecie, tych samych antenach i karcie ktora kumpel dal mi na 2 tygodnie a dostal ja za 1pln i ma byc bez limitow na firme... wiec od poludnia na niej laduje obrazy ISO z sunsite.icm.edu.pl i zero zrywek. zero problemow itp.
Jutro pogadam z chlopakami od fttha zeby swietalko podlaczyli a orange jak sie w koncu naprawi to zrobie w failoverze. Chociaz i tak na to nie zasluguje bo jest niepewna ta usluga.
Jutro poniedzialek i sie przypomne z pytaniami zeby Wam nie uciekly. Ja mam czas i bede drazyl temat tak dlugo az uzyskam odpowiedzi.
A forum jest po to zeby sie dzielic wiedza ... moj przypadek to cenna wiedza bo dzis rozmawialem z kilkoma osobami i na komorkach tez maja zasieg a nie moga przegladac stron bo zamula. Wiec widac lejeczek nie tylko mnie dotyka.
Ta cenna wiedza powinna byc propagowana w celach pogladowych aby kolejni klienci nie byli robieni w konia po calosci.
Mnie stac na wiele... naprawde na wiele ... ale juz widze takiego kowalskiego, normalnego czlowieka ktoremu sie nie przelewa i ma internet na tej samej zasadzie co ja... albo ma albo nie ma i sprzetu z gornej polki sobie nie kupi bo w zyciu ma inne priorytety i inne wydatki niz wywalanie kilku kafli na sprzet ponad wartosc kilkuletniego abonamentu.
Oczywiscie sprawe bede ciagnal i nie pozwole sobie byc oszukiwanym przez taka firme ktorej nie stac nawet na technikow porzadnych a na infolini prawdopodobnie pracuja ludzie z ulicy bo nikt o zdrowych zmyslach nie wymysli glupoty ze kuny przegryzly kable... ciezko powiedziec jakie te kable ... moze te od nadajnika do mnie ... nieznajomosc tematow w stopniu podstawowym, nieznajomosc technologii, udzielanie porad narazajacych klientow na straty finansowe, udzielanie klientom informacji ktore nie maja pokrycia z rzeczywistoscia, udzielanie odpowiedzi nie znajac specyfiki technologi o ktorych sie mowi.
To tak chyba wierzcholek gory lodowej!
Gdybym ja cos spieprzyl na montazu dla firmy orange np. spawanie wlokien to musialbym poprawiac oczywiscie po swoich kosztach... jesli jednak orange cos zawali to nie jest juz problem orange a klienta...
Postaram sie to zmienic ile dam rade zanim sami nie wypowiedza mi umowy.
