Nie można wyświetlić tego widżeta.
Nie można wyświetlić tego widżeta.
Nie można wyświetlić tego widżeta.

Brak internetu mobilnego.


Poziom 45, Pionier Misji
  • 32319
  • 36186
  • 1366

Brak internetu mobilnego.

Pracownik w salonie firmowym ma dostęp do prawnych danych o karcie (typ, rodzaj) czy powinien znać się na objawach. Zwykle już nie przekłada się simek.

Poziom 20, Odkrywca Przestworzy
  • 373
  • 657
  • 4

Brak internetu mobilnego.


@Piotrekk85napisał(-a)
Pracownik w salonie firmowym ma dostęp do prawnych danych o karcie (typ, rodzaj) czy powinien znać się na objawach. Zwykle już nie przekłada się simek.

Dane o karcie to jedna sprawa. I z tych danych może nic nie wynikać.

Karta jako rzecz/sprzęt to druga sprawa. Pracownik Salonu, przy odrobinie dobrej woli/chęci i zrozumienia, może kartę sprawdzić na jakimś Salonowym urządzeniu (modem/router czy smartfon) dla własnej wiary (np. czy czasem Klient go nie oszukuje). Może też pomóc troszkę przy konfiguracji, choć nie musi - jeśli nie posiada wiedzy.

Oj, przekłada się, przekłada się SIM-ki... Czasem sama tak robię jak ktoś poprosi, lub jak chcę zmienić urządzenie np. na nowsze...

 

Ela


Poziom 45, Pionier Misji
  • 32319
  • 36186
  • 1366

Brak internetu mobilnego.

Ale czasem można sprawdzić profil karty sim bez wykładania. Albo do niektórych ofert były kiedyś wydawane karty data do samego internetu. A potem niektórzy się dziwili że nie działają rozmowy i SMS-y.
Anonim

Nie dotyczy

Brak internetu mobilnego.

@Ela12coś demonizujesz tych Doradców w Salonach. Nie taki Doradca straszny, jak go malują. 😛

 

@Piotrekk85to była bardzo dobra prewencja reklamacyjna.


Poziom 20, Odkrywca Przestworzy
  • 373
  • 657
  • 4

Brak internetu mobilnego.


@Anonimnapisał(-a)

@Ela12coś demonizujesz tych Doradców w Salonach. Nie taki Doradca straszny, jak go malują. 😛


Żadnej demonizacji nie widzę w swoich wypowiedziach.

 

Mam jednak swoje z nimi doświadczenia: czasem miłe i przyjemne (bo przeważnie chodzę do takiej osoby, która wie więcej niż inni pracownicy Salonu i jest bardzo wyrozumiała; ale nawet nie musi wszystko wiedzieć), a czasem przykre i nieprzyjemne.

Ostatnio byłam u "mojej" osoby w Salonie, bo miałam problem z Sagem F@st 5656, rozmowa przebiegła przyjemnie i próbowała mnie zrozumieć i mi pomóc. Ale ja czułam, że mnie nie rozumiała. Więc zakończyłam grzecznie rozmowę i odeszłam. Potem, w domu, porobiłam "zrzuty" ekranu, opisałam je odpowiednio, przeniosłam na papier, i na drugi dzień pokazałam "mojej" osobie w Salonie. I widziałam, że po pokazaniu tego zrozumiała, o co mi naprawdę chodziło. I zostawiłam jej te wydruki na pamiątkę i większą wiedzę. A może ja nie tłumaczyłam jej mego problemu wtedy, jak należy...

Jeden wniosek możnaby wyciągnąć: zależy, na jaką osobę "trafi się".

 

Ela