@pirenejnapisał(-a)
Mnie się wydaje, że gdzieś widziałem siatkę dopuszczeniową, z której wynika co, gdzie i na czym można oglądać.
A mnie się wydaje, że to się zbyt często zmienia żeby ufać jakimkolwiek publikowanym tabelom. Nie żeby były szczególnie łatwo dostępne - osobiście nie wpadła mi taka w oko (choć, przyznaję, nie szukałem i nie spędza mi to snu z powiek). Tak czy owak ta mnogość form i ograniczeń IP TV dostępnych w ramach jednej umowy jest z lekka irytująca. Skoro to jest kwestia umów z nadawcami, to może po prostu zbyt ambitne cele sobie Orange postawił? Może wystarczyło negocjować jeden sposób dystrybucji treści? Tak żeby potem klienci się nie gubili?
Teraz mam jedną umowę, cztery różne typy urządzeń, między nimi większe lub mniejsze różnice w zakresie oferty. Na jednym (telefon) mogę oglądać tylko niektóre (które?) kanały w ramach GO, chyba że jestem w domu, to wtedy jest inaczej, ale nie mogę tego obrazu podłączyć do TV, mimo że w ramach tej samej usługi, na innym urządzeniu (PC) mogę. Z kolei na jeszcze innym mogę niektóre kanały rezerwować do późniejszego oglądania (regularne IPTV, multinagrywarka), albo (inne kanały) nagrywać na dysk zewnętrzny (ale to tylko na jednym dekoderze, mimo że sprzętowo nic nie stoi na przeszkodzie żeby taki dysk podłączyć także do niektórych innych dekoderów). Do tego dochodzą różne sposoby odtwarzania tych samych materiałów na tym samym dekoderze w zależności od tego przez które menu się do nich dotrze. I brak normalnej instrukcji do sprzętu.
Naprawdę, bez osobistego zapoznania się ze sposobem realizacji tej usługi, nie sposób nawet opisać całego tego bałaganu, klienci muszą czuć się zagubieni i co najmniej lekko zdezorientowani.
