Nie zabraniam nikomu podłączania starych chałup w których przeważnie mieszkają dziadkowie którzy nie mają nawet komputera komputera, ale jeśli chcą mieć internet, to czemu nie.
Raczej miałem na myśli, że działania orange w ramach POPC nie mają wiele wspólnego z likwidowaniem białych plam, raczej wygląda to na podłączanie najniższym kosztem minimum tego co było na liście, najczęściej tylko domy przy jednej ulicy, blisko centrali gdzie nawet był już działający vdsl, tak aby zniechęcić innych operatorów do inwestycji, a tam gdzie nie było wcześniej możliwości świadczenia usług na kablu, to nadal jest czarna dziura. Nie robią weryfikacji kto realnie byłby zainteresowany usługą, tylko wybierają minimum tj. 70% adresów z listy i wieszają kable, a potem zdziwieni, że jest małe wykorzystanie potencjału.
Co do ostatniej uwagi, to jest mocno nietrafiona, bo w ramach "walki" o normalny internet to drukowałem wieszałem nawet plakaty zachęcające ludzi do rejestrowania się na stronie orange i UKE i zapewne dlatego moja wioska znalazła się na liście popc, zachęcałem sąsiadów i pozgłaszali się. Ale teraz jestem po prostu zawiedziony i wkurzony, że orange tak podchodzi do sprawy i nawet nie planują inwestycji czy choćby jakichkolwiek prac w ramach dogęszczenia. I żałuję, że nasza wioska znalazła się w projekcie POPC, bo w sąsiedniej wiosce lokalny operator będzie wieszał światełko po słupach energetycznych do w szystkich chętnych, a u nas nie, bo jest już orange i pomimo tego, że w ramach popc podłączyli może 30% domów (tzn. podłączą, bo od pół roku wiszą kable na słupach ale neta nadal nie ma), to teraz już nikt inny nie chce u nas nic robić.
Dlatego mam prawo podzielić się moimi doświadczeniami i mam prawo zmienić operatora
___________
* Wpis poddany edycji - moderator Bartłomiej
