Sytuacja z ostatnich dni wygląda tak, że praktycznie codziennie (poza wczorajszą nocą) około godziny 00:38-00:39, następuję zerwanie połączenia i ponowne łapanie synchronizacji. Za każdym ponownym łapaniem synchronizacji pojawia się ok.11błedów ses (potem przez cały dzień nie występują), błędy es w ciągu dnia jakoś się specjalnie nie mnożyły, mniej więcej było to tyle ile bywało dawniej. Jeśli idzie o parametry internetu to wszystko utrzymywało się przez te dni na poziomie 68mb/s i 8,5mb/s, i ok.9db margines szumu.
Jednak po dzisiejszym kolejnym nocnym rozłączeniu (wczoraj tak jak pisałem nie rozłączyło), parametry uległy zmianie. Pojawił się spadek download do 52mb/s, natomiast upload został utrzymany, wzrósł też margines szumu do 10db Pojawiło się bardzo dużo błędów ses od wczoraj, wydaje mi się, ze doszło około 80takich błędów (jednak wydaje sie, że te błędy pojawiają się w momencie łapania synchronizacji, potem gdy sprawdzam w ciągu dnia, to się nie pojawiają nowe), sporo też przyrosło błędów es.
Nie wiem za bardzo co o tym myśleć. Te rozłączenia wyglądają na planowane, od środy codziennie (z wyjątkiem soboty) rozłącza pół godziny po północy praktycznie o tej samej godzinie (dodam, że potem przez cały dzień nic się nie dzieje z połączeniem, nie ma żadnego zerwania itp.) Jednak o ile w poprzedni dni parametry się nie zmieniały, tak dziś znowu spadek i sporo błędów ses podczas łapania połączenia. Gdyby problemem był funbox, to pewnie rozłączenia byłyby częstsze o różnych porach dnia itp., więc chyba nie tu leży problem. Z drugiej strony jeśli sa jakieś problemy z linią, to czy też nie byłoby tak, że te rozłączenia byłyby o róznych godzinach, a poważniejsze błędy ses pojawiałyby się w ciągu dnia, a nie tylko w momencie łapania synchronizacji? (dodam, ze dawniej podczas łapania połączenia błędy ses się nie pojawiały, tak jak pojawiają się aktualnie). Więc już sam nie mam pojęcia gdzie może być problem.
