Witam,
Mniej wicej w połowie października skorzystałem z namowy i na linii, na której dotychczas aktywna była Neostrada i telefon analogowy, aktywowałem Funpack.
Z pewnych względów skorzystałem z prawa do odstąpienia od umowy w ciagu 14 dni co zrobiłem poprzez złożenie w salonie wypowiedzenia, zawierajacego prośbę o przywrócenie usług do stanu sprzed zawarcia umowy na Fanpack, zwróciłem też sprzęt.
Niedługo potem otrzymałem telefon z informacją, iż spełnienie prośby o przywrócenie usług do poprzedniego stanu nie jest możliwe, gdyż w takiej sytuacji konieczne jest zawarcie nowych umów (mam co do tego wątpliwości, gdyż rozwiązanie umowy zawartej na odległość przed 14 dniami od jej zawarcia powinno prowadzić do uznania jej za nigdy niezawartą). Ustaliliśmy z konsultantem przedłużenie umowy na Neostradę na kolejne 2 lata oraz przywrócenie telefonu w abonamencie na czas nieokreślony z zachowaniem dotychczasowego numeru telefonu.
Po kilku dniach odwiedził mnie kurier, którzy przywiózł niestety jedynie umowę na Neostradę, po której podpisaniu niemal natychmiast wyłączono telefon w technologii VoIP (korzystałem z własnej bramki). Na koncie Orange ciąge "wisiało" jeszcze zlecenie dotyczące PSTN, więc uznałem, że umowa zostanie może doręczona później.
Po dwóch tygodniach od rozmowy z konsultantem otrzymałem jednak SMS z informacją, iż z przyczyn technicznych zrealizowanie wspomnianego zlecenia nie było możliwe.
W związku z powyższm skontaktowałem się z infolinią, gdzie poinformowano mnie, iż przyczyną btaku możliwości zrealizowania zlecenia był fakt, iż zlecenie "nie przeszło", gdyż było złożone... za szybko, przez co numer telefonu był wtedy jeszcze przypisany do konta VoIP i uznany za zajęty. Konsultant anulował tamto zlecenie i stworzył nowe z identycznymi ustaleniami.
Dzień później otrzymałem maila zawierającego m. in. wyciąg z umowy, która miała być potem doręczona do podpisania, w którym widniał jednak inny niż ustalono numer telefonu, natomiast ustalony numer podany był jako kontaktowy. Dodatkowo okres zobowiązania nie zgadzał się z poprzednimi ustaleniami.
Wykonałem telefon na infolinię aby wyjaśnić zaistniałą sytuację. W trakcie rozmowy konsultant wystosował wiadomość do osoby "zajmującej się moim zleceniem" z informacją o nieprawidłowościach i prośbą o pilny kontakt.
Minął niemal tydzień a kontaktu nie było, przyjechał za to w ostatni wtorek (22.11) kurier z umową, oczywiście tą błędnie uzupełnioną. Oczywiście odmówiłem podpisania umowy.
Wczoraj skontaktowałem się z infolinią ponownie, w trakcie rozmowy konsultant napisał maila do działu sprzedaży, jednak do tej pory nie otrzymałem żadnego telefonu w mojej sprawie.
Sprawa toczy się już od ponad miesiąca. Telefon oczywiście nie działa równie długo, w dodatku istnieje ryzyko, iż mój numer telefonu zostanie sprzedany innemu klientowi, co jest dla mnie niedopuszczalne - ten numer posiadam od 20 lat i tak na prawdę nie powinien on nigdy zostać wyłączony.
Sprawę opisuję tu, gdyż powoli zaczyna mi być szkoda pieniędzy na półgodzinne połączenia z infolinią, z których tak na prawdę nic nie wynika.
