Tu już nie chodzi o to, czy jest zadowolony czy nie, tylko udaje znawcę, nie czyta co się do niego pisze albo do kogoś innego co się pisze. Przeczyta połowę zdania albo i nie połowę i na tym wysnuwa swoje teorie. I uruchamia się lawina tekstu bez pokrycia. Wypisuje potem brednie, bo nie doczyta od czego co jest zależne, albo robi głupie porównania, o których pisałem w poprzednich postach, że porównuje ping T-Mobile ze Szczecina z pingiem Orange z Warszawy i ooooo, Orange wygrywa, ma o parę ms mniej.. No dziwne żeby nie miało. Tylko już nie widzi przepaści, jak taka osoba ze Szczecina ma mniejszy ping jak Orange z Warszawy, bo osoba mieszkająca w Wawie i mając T-Mobile, by miała niższy ping o te parę ms jeszcze.
Można pisać jak do ściany, a on dalej swoje tratatata bez pokrycia.
Nie wytrzymał walki na argumenty i skasował konto. Nic dziwnego, jak żadnych argumentów nie miał po swojej stronie. Tylko domysły.
Szkoda klawiatury.
