@Misiek62
O jakich ty kosztach mówisz? Ktoś kiedyś ustalił ileś tam tysięcy lokalizacji w Polsce gdzie postawili budki, przecież nikt tych lokalizacji z palca nie wyssał. Tak więc zanim powstały budki lista już była, w takt likwidacji budek z listy się wykreśla lokalizacje, bo likwidację też przecież ktoś zlecił ekipie. No po prostu zadanie kosmos, koszty większe niż lot załogowy na Marsa 😄 Do aktualizacji listy będzie w orange potrzeba ze 30 dyrektorów, 12 biur prasowych a w nich 70 rzeczników. Ekipa, która usunęła kolejną budkę z powierzchni ziemi zgłasza wykonanie zadania do zleceniodawcy, zleceniodawca klepie to do systemu, lista zaktualizowana na dany dzień - zadanie na tysiące nieprzespanych nocy.............. Dziwne, że taki inpost nie ma problemu ze stworzeniem bazy paczkomatów w całej Polsce i jeszcze je publicznie udostępnia...........w tym inpoście to jacyś nienormalni muszą być..............
@pszprega
Jak widzisz w tym chorym świecie co wszystko tylko za kasę chcą robić, są jeszcze ludzie, których razi stek bzdur na mapach, w bazach danych i dla własnej satysfakcji w czynie społecznym to poprawią. W ten właśnie sposób powstają dobre mapy nawigacyjne, bo jakaś mała grupa pasjonatów w czynie społecznym robi dobrą robotę, to wyłapie, że droga została na mapie zgubiona, że zamiast ziemnego klepiska jest już położony asfalt, że narysowana droga na mapie ma zły przebieg, że przybyły nowe numeracje domów w okolicy, że w miejscowości nadano nazwy ulicom i zmieniła się kompletnie numeracja, że sklep X stał się dziś sklepem Y, że miejsce Z zostało już zlikwidowane i szkoda by zaśmiecało mapę i niosła zakłamany przekaz, itd. Wszystko po to aby potem tacy jak ty dostali wszystko perfekcyjne na tacy i nawet się nie zastanowią skąd to się wszystko wzięło.
Dziś dzwoniąc nawet do urzędu gminy jest problem aby osoby ponoć odpowiedzialne za numeracje budynków i działek w gminie odpowiedziały na pytanie gdzie zgubili numer X, a co się stało z numerem Y, bo na wielu mapach oznaczony jest jako Z, oni wolą odesłać do kolejnego tworu biurw Starostwa Powiatowego, a tamci odeślą znów do gminy, bo sami tam też nic nie wiedzą, lub wręcz odeślą do Warszawy Kosmos! Warszawy która na pewno od nich samych zna lepiej okolicę oddaloną o 300km...... im więcej biurwy, im więcej papierków, obstawienia komputerami tym coraz bardziej wszystko w tych kręgach staje się głupie i otępiałe, dwie lewe ręce, nic nie możemy... To tak jakbym miał u siebie cieknący kran w domu i winę zwalał na ministerstwo gospodarki.
W orange i spółkach spółeczkach z nią powiązanych wygląda to podobnie, tak samo jak np. w molochu o nazwie PKP, które nic nie może, nie wie, nic nie świadczy, tylko kapustę chcą czesać.
