Czyli klasycznie. Nie wiadomo co lepsze: dżuma czy cholera.
Kafelki z założenia mają chyba to samo zadanie co apka MO: obezwładnić klienta mnogością wizualnych reklam i nakłonić go do kliknięcia "gdzie popadnie", a nuż coś "kupi". Tzn. kupi. Cudzysłów zbędny.
Menu kafelkowe dekoderów ICU100 i IWU200 to zło. Opcja wyłączenia go powinna być eksponowana. Kompozycja kafelków powinna być pod kontrolą klienta. Pomysły były zgłaszane, argumenty były podnoszone na AMA.
Nie bo nie. Tak ma być. No coż, z koniem się kopał nie będę, ale też nie mam zamiaru udawać że to jest w porządku.
Teściowa która wpadała w panikę na widok tego czegoś już umarła, mojej mamie pomagam co drugi dzień włączyć stream 4k (który nie ma tego horroru na starcie, ale też ma swoje idiosynkrazje) - do ICU100 nie jestem w stanie jej przekonać, boi się podejść do pilota bliżej niż na 2 metry. Żonę udało mi się nauczyć jak wyłączyć to kafelkowe menu, ale zajęło mi to kilka miesięcy perswazji. Mimo to stara się telewizora unikać kiedy mnie nie ma w domu. Potomstwu to nie przeszkadza, ale po pierwsze już się wyprowadziło, a po drugie nie ogląda TV.
Reasumując: nie wiem na kogo ten bluzg reklamowy Orange kieruje, ale w mojej rodzinie rozbija się on o ścianę.
