Nie można wyświetlić tego widżeta.
Nie można wyświetlić tego widżeta.
Nie można wyświetlić tego widżeta.

Rezygnacja z telefonu stacjonarnego gdy nie jest się abonamentem


Poziom 6, Zwiadowca Przestworzy
  • 2
  • 0
  • 0

Rezygnacja z telefonu stacjonarnego gdy nie jest się abonamentem

Witam, chciałabym odłączyć telefon stacjonarny, którego nie używam już dłuższy czas, tylko jest jeden problem i nie wiem jak go rozwiązać, kupiłam mieszkanie przepisałam i wszystkie umowy na siebie (prąd, gaz, woda) ale zapomniałam o telefonie stacjonarnym, który jest w dalszym ciągu zarejestrowany na poprzedniego właściciela mieszkania, z którym nie mam już żadnego kontaktu. I stad moje pytanie jak mogę rozwiązać umowę skoro jestem właścicielem mieszkania a telefon nie jest zapisany na mnie? Czy jeśli przestanę płacić rachunek, który zgodnie z umową podpisany jest co prawda na niego ale i też na (aktualnie) moje mieszkanie to nie narażam się przypadkiem na nadgorliwość jakiegoś komornika? A może macie pomysł na jakieś pismo? Z góry dziękuję za odpowiedź.

18 ODPOW. 18

Poziom 45, Pionier Misji
  • 32767
  • 38716
  • 1388

Rezygnacja z telefonu stacjonarnego gdy nie jest się abonamentem

Nie, nie możesz rozwiązać umowy, która nie jest na Ciebie. Chyba, że masz pełnomocnictwo do działania w określonej sprawie.

Musisz skontaktować się z osobą, na którą przychodzą rachunki i na kogo jest umowa.

Komornik za niepłacenie rachunków Ci nie grozi (o ile nie jesteście spokrewnienie itp). Ponadto jeśli nie korzystasz z telefonu a płaciłaś rachunki, możesz dochodzić zapłaty od poprzedniego właściciela (choć nie wiem czy chce Ci się spędzać czas w sądzie).

Poziom 6, Zwiadowca Przestworzy
  • 2
  • 0
  • 0

Rezygnacja z telefonu stacjonarnego gdy nie jest się abonamentem

Problem polega na tym, ze nie mam pełnomocnictwa a osoba na która aktualanie zapisany jest telefon jest nieosiągalna bo jest zagranica wiec nie mam już z nią żadnego kontaktu. Kiedys w regulaminie świadczenia usług telekomunkacyjnych w sieci stacjonarnej był punkt że:   "Umowa wygasa wskutek: (...)  wymeldowania Abonenta lub utraty tytułu prawnego do nieruchomości lub  lokalu, o ile w ciągu 30 dni Abonent nie złoży zamówienia wskazującego inne miejsce  instalacji urządzenia" teraz niestety już tego punkt nie ma wiec nie mam zadnego punktu zaczepienia i tu jest problem. Chociaz myśle nad napisaniem takiego pisma tylko obawiam sie że odpowiedź i tak przyjdzie negatywna. 


Poziom 45, Pionier Misji
  • 32767
  • 38716
  • 1388

Rezygnacja z telefonu stacjonarnego gdy nie jest się abonamentem

Jeśli na tym numerze jest bardzooooooooooooo stary abonament np. plan tp standardowy, to podobny zapis jest w działaniu. W nowszych planach tego nie ma. I tak to nic nie zmienia, bo umowie na telefon stacjonarny jesteś osobą trzecią. Więc tylko abonent może skorzystać i zgłosić taki fakt. Wystarczy by abonent z zagranicy wysłał list na adres Orange w Skierniewicach z wypowiedzeniem umowy.

Ty sama nic nie zdziałasz 😞


Poziom 37, Nawigator Galaktyczny
  • 5489
  • 18319
  • 186

Rezygnacja z telefonu stacjonarnego gdy nie jest się abonamentem

@ania25001  małe dopowiedzenie, warto odłączyć wszystko co mogłoby generować jakikolwiek ruch na łączach, zaprzestać płacić "nieswoje" rachunki.

Tak jak pisze @Piotrekk85  jeżeli poprzedni użytkownik jest stroną starej umowy, to niektórych zapisów, mimo zmiany regulaminu, Orange nie jest w stanie zignorować. Tym bardziej nikt nie może od Cibie oczekiwać regulowania rachunków za umowę, której nie jesteś stroną i za usługi z których nie korzystasz.


Poziom 22, Odkrywca Przestworzy
  • 461
  • 1192
  • 13

Rezygnacja z telefonu stacjonarnego gdy nie jest się abonamentem

Byłem w dość podobnej sytuacji choć (co istotne) było to 15 lat temu, jeszcze za TP SA. Dziś to pewnie wygląda nieco inaczej, ale co do meritum w jednej kwestii moi Przedmówcy się mylą: to nieprawda, że "nie da się inaczej". Jeśli mieszkanie nie jest wynajęte, ale jest Twoją własnością, to MASZ PRAWO nie chcieć w nim telefonu stacjonarnego, niezależnie od tego, kto go założył. I Orange (czy dowolny inny operator) MUSI ci go usunąć. Trzeba tylko wiedzieć, jak. Moja historia była taka:

 

Wyprowadzaliśmy się pod Warszawę, sprzedawaliśmy nasze warszawskie mieszkanie. Mieszkanie było przedtem mojej Żony, a jeszcze wcześniej należało do jej taty, czyli mojego teścia. W mieszkaniu był telefon TPSA.

Państwo którzy kupowali od nas mieszkanie nie chcieli tego telefonu, więc zadzwoniłem na infolinię TP, żeby dowiedzieć się co zrobić. Miła pani na infolinii powiedziała, że aby zlikwidować telefon (rozwiązać umowę) konieczna jest osoba, która tę umowę podpisała.

Zacząłem tłumaczyć, że umowę podpisywał mój teść - a teść niestety mieszka obecnie na drugim końcu świata.

Pani uparcie twierdziła, że innego wyjścia nie ma. Próbowałem skłonić ją do myślenia żartem - że przecież teść nie przyjedzie z USA tylko po to, żeby złożyć w TPSA wypowiedzenie umowy - ale pani była nieugięta.

Zacząłem sugerować, że może wystarczyłoby podpisane przez teścia oświadczenie przysłane faksem... albo pocztą...? Może nawet potwierdzone notarialnie...?

Nic z tego - teść musi osobiście. Inaczej "się nie da".

Myślałem, że trafiłem na wyjątkową idiotkę, ale w ciągu kilku kolejnych dni dzwoniłem jeszcze kilkanaście razy - i za każdym razem rozmowa była taka sama.

Za którymś razem nie wytrzymałem.
- Proszę pani. - Powiedziałem kolejnej pani z infolinii. – To mieszkanie jest NASZĄ WŁASNOŚCIĄ, mamy na to akt notarialny. Czy pani chce mi wmówić, że z NASZEGO mieszkania nie możemy usunąć niechcianego telefonu tylko dlatego, że ktoś inny go założył?

- Tak! - Potwierdziła pani radośnie.

Wkurzyłem się. - To ja w takim razie po prostu przestanę wam płacić za telefon. A na rachunku jest imię i nazwisko mojego teścia, więc ścigajcie go za te niezapłacone rachunki w USA. Powodzenia.

- Ale jeśli pan przestanie płacić, to MY PANU WYŁĄCZYMY TELEFON - odparła pani z oburzeniem.

Usiłowałem pani powiedzieć, że przecież WŁAŚNIE O TO CHODZI, ale nie dałem rady - dostałem takiego ataku śmiechu, że mało się nie udusiłem...

Umowę udało się rozwiązać dopiero po wizycie w jednym z ostatnich działających jeszcze wtedy biur obsługi klienta. Musiałem co prawda jechać na drugi koniec miasta, odstać trzy godziny w kosmicznej kolejce - ale potem okazało się, że wystarczyło napisać oświadczenie, że "osoba która zakładała telefon wyjechała, a ja jestem właścicielem mieszkania" etc. I już - dostałem papierek o rozwiązaniu umowy. Telefon "umilkł" jeszcze tego samego dnia wieczorem.

Da się? Da się. KLUCZOWĄ kwestią jest tu własność mieszkania - jeśli mieszkanie jest TWOJE, to choćby telefon zakładał 20 lat temu sam James Bond, masz prawo się go pozbyć (telefonu, bo pozbyć się Jamesa Bonda to już wielu próbowało…).


Poziom 45, Pionier Misji
  • 32767
  • 38716
  • 1388

Rezygnacja z telefonu stacjonarnego gdy nie jest się abonamentem

Wystąpić z wnioskiem o usunięcie infrastruktury (czyli telefonu) można, o ile na danej nieruchomości nie jest ustawiona jakaś służebność. Co innego rozwiązanie umowy i rachunki, to zupełnie inne kwestie. Warto też pamiętać, że po usunięciu linii ponowne podłączenie może nie być realizowane.

Poza tym umowa sprzedaży domu/mieszkania powinna regulować co dzieje się z mediami, przecież prąd, wodę czy inne media i umowa na nie nie została automatycznie przepisana na Ciebie.

Poziom 22, Odkrywca Przestworzy
  • 461
  • 1192
  • 13

Rezygnacja z telefonu stacjonarnego gdy nie jest się abonamentem


Piotrekk85 napisał(-a):
Wystąpić z wnioskiem o usunięcie infrastruktury (czyli telefonu) można, o ile na danej nieruchomości nie jest ustawiona jakaś służebność. Co innego rozwiązanie umowy i rachunki (…)

 

Nie do końca masz rację. To jest - jednak - telefon STACJONARNY: umowa (i związane z nią tachunki) jest ściśle związana z infrastrutkurą, czy kablem podłączonym do sieci telefonicznej. Likwidacja "infrastruktury" z automatu pociaga za sobą zlikwidowanie umowy (bo do świadczenia usług wymienionych w umowie niezbędna jest ta infrastruktura).


Poziom 45, Pionier Misji
  • 32767
  • 38716
  • 1388

Rezygnacja z telefonu stacjonarnego gdy nie jest się abonamentem

W starym regulaminie i owszem. Ale w aktualnie obowiązujących już takich powiązań nie ma. Telefon stacjonarny nie zawsze jest na "kablu", są opcje radiowe. To również kwestia przynależności numeru.

Teoretycznie jak Orange odłączy numer (jak oczekujecie) bez podstawy w regulaminie czy w jakiś przepisach, to poprzedni właściciel nieruchomości może wystąpić do Orange o odszkodowanie.

Poziom 18, Badacz Przestworzy
  • 25
  • 34
  • 1

Rezygnacja z telefonu stacjonarnego gdy nie jest się abonamentem

Temat widzę nie znalazł rozwiązania na Forum, ale myślę, że rozwiązanie jest łatwiejsze niż sądzisz:) Jeśli to jeszcze nie jest załatwione - wg mnie jak napiszesz pismo do Orange z prośbą o rozwiązanie umowy, opiszesz swoją sytuację i załączysz dokument potwierdzający, że jesteś właścicielem lokalu + oświadczenie, że Abonent tam już nie mieszka - sprawa powinna być załatwiona...