Zgodnie z sugestią najpierw wszedłem na czat i... szok. Pani konsultantka widziała i wiedziała wszystko!
Okazało się, że w odpowiedzi na moje drugie zgłoszenie o uzasadnienie odmowy uznania reklamacji dostałem maila z 2(!) załącznikami i ja ten drugi załącznik przegapiłem... Oto on:
Dzień dobry,
otrzymaliśmy Pana zgłoszenie, które dotyczyło zamówienia usługi Multipakiet w ofercie Orange Love.
Odsłuchaliśmy rozmowę i nie stwierdziliśmy nieprawidłowości przekazania zasad promocji.
W rozmowie nie padła nazwa dodatkowego pakietu, ale Doradca poinformował o rozbudowanej ofercie telewizyjnej
i liczbie 122 kanałów w łącznej opłacie za usługę 98,90 zł.
Opłata abonamentowa wynosi 89 zł i dodatkowy pakiet telewizyjny 9,90 zł.
Mając na uwadze powyższe, nie mamy podstaw do uznania reklamacji.
I co wy na to? Niby nie było a było - ot paradoks!
Na koniec czatowa pani konsultantka powiedziała, że teraz to muszę czekać do końca umowy (24 miesiące), nie da się nic zrobić wcześniej. No super... konsultantka. Na pewno nie da się nic?
