Witam, mam dosyć poważną zagwozdkę związaną z najprawdopodobniej wprowadzeniem przez Konsultantkę w salonie Orange w błąd. Otóż podpisując umowę w salonie (umowa z 07.10.2024 r. zawarta na 24 miesiące) Pytana Konsultantka o obejmujący 6-miesięczny rabat w postaci 0 zł abonamentu niejednokrotnie odpowiadała twierdząco, że owszem taki rabat/ obniżka zniżka zostanie naliczony. Dziś dostałam fakturę na 453,97 zł. Po rozmowie na czacie z asystentem, asystent polecił jedynie złożenie reklamacji faktury, wniesienie skargi i wniesienie wniosku o dostęp do rozmowy z salonu. Takowy wniosek został przedłożony jednakże czas oczekiwania na rozpatrzenie wynosi 14 dni. Dodatkowo wniosłam o zawieszenie polecenia zapłaty faktury ze względu na prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd przy podpisywaniu umowy. Co do faktury, wynika z niej, że muszę uiścić opłatę w postaci: 60 zł za aktywację (to się zgadza) oraz 357,99 zł opłaty za okres rozliczeniowy abonamentu, który miał wynosić 0 zł przez pierwsze pół roku od zawarcia umowy. Na stronie Orange widnieje również informacja o takowej "promocji" przy powyższym pakiecie. Po przejrzeniu umowy faktycznie nie ma nigdzie zawartego punktu o obejmującej ofercie "abonament 0 zł przez pierwsze 6 miesięcy umowy". Pytanie brzmi, czy oprócz przedłożenia do Orange aneksu do umowy mogą podjąć jakieś inne kroki np. rekompensata za wprowadzenie w błąd przez pracownika salonu, który przedstawiał umowę oraz jej warunki? Czy jest sens podejmować jakieś kroki prawne np. wniesienie zgłoszenia na Policję ze względu na możliwość wyłudzenie pieniędzy przez pracownicę salonu na rzecz firmy czy może zgłoszenie do UKE?
____________
* W temacie doprecyzowałem kategorię i etykiety - Wiktor
