Mam pytanie - czy jeżeli Konsultant na czacie potwierdza, że nastąpi korekta faktury do 7 dni, a system wysyła potwierdzenie, że dopiero w kolejnym okresie rozliczeniowym nastąpi korekta faktury - to czy rzeczywiście Konsultant nie może (lub nie chce wystawić korekty), czy na kwoty rzędu 1 zł z "automatu" wystawiana jest jedynie bonifikata?
Chodzi mi przede wszystkim również o to, czemu nikt nie monitoruje tego, co piszą Konsultanci na czacie? Ja miałem sytuację jak wyżej - obiecano mi korektę faktury w ciągu 7 dni, a tak naprawdę korekta nawet nie została wprowadzona do systemu. Podczas rozmowy z Konsultantem na czacie otrzymałem smsa, że zmiana będzie dopiero w kolejnym okresie rozliczeniowym (dodam, że tak naprawdę to obecna faktura powinna być już poprawiona, bo miesiąc wcześniej składałem reklamację, następnie pozytywnie rozpatrzoną - tak więc teraz będę czekał łącznie dwa okresy rozliczeniowe na rozwiązanie problemu). Powiedziałem Konsultantowi, że sms z potwierdzeniem wspomina o kolejnym okresie rozliczeniowym, a Konsultant na to dwa razy powtórzył, że będzie korekta i mam czekać.
Dzisiaj podczas kolejnej rozmowy na czacie okazało się, że korekty nie będzie, musiałem na infolinii znowu tłumaczyć sytuację.
Konsultanci wprowadzają w błąd, korekty faktur są przeciągane. Nie ma systemu kontroli pracy Konsultantów. Jestem ciekaw, czy którakolwiek z osób odpowiedzialnych za obsługę klienta pochyli się nad tym wątkiem? Orange jest obecnie chyba jedyną firmą, gdzie te same osoby przyjmują reklamację i później je rozpatrują. Gdzie infolinia jest płatna. Gdzie nie ma kontroli jakości procesu reklamacyjnego.
