Tzn. zgłosić rezygnację w salonie, a nową umowę złożyć przez internet? Tylko czy składając przez internet nie będzie jakichś problemów z załatwieniem sprawy, chciałbym mieć jak najmniejszą przerwę w dostępie do internetu. I tak mnie nurtuje, skoro wyłączenie usługi może zająć parę dni, to czy jak wezmę w tym czasie nową i mi ją zainstalują, to nie będzie żadnych problemów, skoro stara umowa może jeszcze obowiązywać? Teraz też natrafiłem właśnie na jakiś wątek (chociaż tam było to bardziej pogmatwane), że ktoś anulując umowę z powodu śmierci i podpisując nową, potem miał wolniejszy internet.
Czyli skoro usługa będzie wyłączona np. do 7dni, to rozumiem, że lepiej nie zanosić od razu do salonu starego sprzętu jak pójdzie się anulować umowę, tylko zanieść jak już wszystko przestanie działać?
