Witam
Nigdy nie doświadczyłam tak nieprofesjonalnej obsługi, jak w firmie Orange. Mój iPhone 6s zepsuł się zaledwie parę dni po minięciu gwarancji producenta, lecz według prawa unijnego na sprzęt elektroniczny przysługują dwa lata gwarancji. iPhone ma tej gwarancji rok, więc Orange wprowadzając ten sprzęt na rynek w Polsce jest zobowiązane do przedłużenia gwarancji na własny koszt. Telefon został przyjęty na gwarancje, wysłany do serwisu i odesłany z odpowiedzią, że w dniu wydania telefonu ta usterka nie istniała. To chyba logiczne, że gdyby telefon nie działał to bym go nie wzięła. Od Orange dostałam odmowę gwarancji i wymiany, ponieważ nie otrzymali wiadomości z serwisu czy zepsuł się on z mojej winy. To jednak nie moja sprawa, że Orange nie umie dogadać się i otrzymać jednoznacznej informacji od serwisu, z którym współpracuje. To w interesie firmy jest by zadbać o klienta. Mój tata zadzwonił więc na infolinię i tam dostał pismo z przeprosinami i informację, że telefon podlega wymianie lub naprawie. Udaliśmy się ponownie do salonu, gdzie Pan nam ponownie odmówił gwarancji, mimo iż Pani z infolinii informowała go, że działa wbrew prawu. Nie rozumiem tego jak Centrala Orange nie ma wpływu na poszczególne salony. To w takim razie każdy menadżer ma swoje prawa, które wyznaje i nie podlega on pod firmę ?? Jest to bardzo żenujące i nieprofesjonalne. W tej sytuacji wystosowaliśmy pismo do firmy Orange, by rozwiązali jakoś tą sytuację. Zadzwonił do nas Pan z centrali, który poinformował mojego tatę, że nie uznają mi tej gwarancji, ponieważ nie otrzymali wiadomości z serwisu. Ale tak na prawdę co nas to obchodzi?? To sprawa Orange, że nie umie dogadać się z własnym serwisem. Gwarancja nam się powinna należeć i jest to w interesie firmy, by ją przyznać. Serwisu to nie interesuje, ponieważ ich gwarancja minęła. Tą sprawą powinna zająć się firma i nie powinna zasłaniać się ani serwisem, ani gwarancją producenta. Jest to sytuacja beznadziejna, ponieważ jedyny sposób rozprawienia się z nią to złożenie sprawy do sądu. Teraz muszę płacić za telefon, który nie działa jeszcze ponad rok.
Jestem szczerze oburzona postawą tej firmy, która obiecuje jedno, robi drugie, a tłumaczy się trzecim. To klient powinien być najważniejszy i w interesie firmy powinno być dbanie o jego przywileje. Nieprofesjonalizm i brak wyszkolenia pracowników jest widoczny wszędzie. Zarówno w salonach, jak i na infolinii. Menadżerowie salonów mają własną politykę i prawa, nie podlegają oni centrali i ogólnie robią co chcą. Na infolinii Pani nie potrafiła nam powiedzieć co możemy z tym zrobić, ani jak mamy składać reklamację.
Ogólnie nie polecam nikomu korzystania z usług Orange i przy najbliższej okazji przeniosę swój nr do innej sieci, mimo tego że od lat współpracowaliśmy z tatą z Orange.
Pozdrawiam
Oliwia
