Zniszczony słupek, kable "wyrastające" z ziemii - brak reakcji

[agat13]

@marder wyjaśnię: od początku sprawa dotyczyła uszkodzonego w czasie wypadku samochodowego słupka równoległego dla naszego forumowicza. Zamiast odtworzyć infrastrukturę techniczną monterzy zakopali złącze w ziemi. Nie wiemy w jakim stanie był kabel po interwencji techników, ale przed nią pół roku kabel był " zabezpieczony" reklamówką przez forumowicza. Nie można się było doprosić reakcji PT. Teraz przez zakopanie tegoż kabla równoległego pogorszyły się parametry łącza @obywatel_lp . Tyle historii...

[marder]

Zabezpieczyli jak mogli. Widocznie słupek pojawi się później. Może być też tak że za mało zostało zapasu i aby postawić nowy słupek i zakończyć w nim kable trzeba wymienić cały odcinek kabla albo zrobić wstawkę co też nie jest dobrym pomysłem. 

[agat13]

@marderBędąc obiektywnym monterzy podali info, że więcej nic nie będą robić...i o ile nikomu nie zależy na tym nieobecnym słupku, to niestety ten chyba słabo zabezpieczony odcinek kabla "śmieci" drugiemu końcowi. Parametry liniowe czynnych abonentów spadły i generują problemy. Rozumiem brak inwestycji w miedź, ale w ramach uszkodzeń takie sprawy powinny być załatwiane w należytą starannością (czego tu jakoś nie widać)

[marder]

Niestety takie mamy realia. Obecnie głównym zadaniem firm utrzymaniowych jest szybkie usuwanie uszkodzeń. Na wszelkie przebudowy i modernizacje trzeba zgody i kasy od Orange. A z tym jest krucho bo wszystko pompowane jest w FTTH. Monter więc przyjeżdża i dysponując tym co ma usuwa awarię. Później oczywiście może zgłosić że kabel należało by cały wymienić albo słupek postawić nowy. Jaką podejmie decyzję Orange to jego już nie interesuje. On zgłosił sprawę i temat zamknięty.   

[agat13]

@marderObiektywnie przecież to jest właśnie awaria...nie neguję priorytetów, ale taki podział na abonentów "ważniejszych", bo FTTH i "nieważnych", bo tylko po miedzi będzie mógł być usprawiedliwiony dopiero wtedy, gdy wszyscy będą mieli równy dostęp do FTTH. Do tej pory uczciwie byłoby traktować obie usługi podobnie. Rozumiem problemy Operatora, ale....chyba w tej sytuacji, gdzie można coś zrobić, aby było lepiej,bardziej jestem po stronie klienta...

[marder]

I awaria została usunięta a klient działa. A że coś tam po deszczu trzeszczy czy przerywa... no cóż. Wymiana kabla zakopanego w ziemi, montaż nowego słupka to już wymaga zlecenia i materiałów ze strony Orange. Klient oczywiście sam może dzwonić, prosić, monitować. Z jakim skutkiem? Nie wiadomo.