- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jaki kabel światłowodowy?
@j131 nie mogę wyjść z podziwu dla inwencji panów...jaką taśmę? Gdzie? Na kostkę? Mam kostkę przed domem i wiem, że " pływa", o bezpieczeństwie nie wspomnę. Idąc ich torem rozumowania..."czego oczy nie widzą, serce nie boli"..ważne, abyś tam wykopalisk archeologicznych nie robił, bo netu nie będzie, a to nie miedź- nie połączysz pod ziemią...
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jaki kabel światłowodowy?
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jaki kabel światłowodowy?
Kabel jest poprowadzony pod chodnikiem z kostki, wiele miesięcy temu. Ta część jest zakopana dość głęboko i jaknajbardziej z pomarańczową taśmą. Końcówka taśmy jest wyprowadzana na powierzchnię oznakowując w ten sposób miejsce w którym tymczasowo zakopany jest zapas kabla.
Teraz, kiedy klient zdecyduje się na zakup to przychodzi ekipa i:
- ustala który kabel zaplanowano dla danego adresu wykorzystać.
- odkopuje kabel posiłkując się wystającą taśmą
- tak uzyskany kabel rozwija i układa dalej
- najczęściej do granicy działki jest wtedy około 1m więc praktycznie chodzi o ułożenie kabla na posesji i w budynku.
- kabla jest co najmniej kilkanaście metrów (na moje oko to nawet ponad 20, mogę zmierzyć jeśli kogoś to interesuje) więc mogą go bez cięcia i łaczenia przeciągnąć gdziekolwiek.
Na szczęście kabel w żadnym momencie nie jest ułożony płytko w poprzek podjazdu, jedynie wzdłuż przy samej krawędzi. Oczywiście zdaję sobie sprawę że muszę na niego uważać, choć to jednak jest kabel dostawcy, nie mój. W razie awarii ja będę miał problem, ale to dostawca będzie musiał go rozwiązać.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jaki kabel światłowodowy?
@j131 To było robione dla Orange? Wszędzie gdzie się da każą mikrorurki stosować a tu taka akcja z kablem bez osłony pod podjazdami, chodnikiem. To że głęboko to ok, ale to i tak nie gwarantuje że za 5-10 lat coś się wydarzy. Ziemia pracuje, jest wywierany cały czas nacisk, auta wjeżdżają na posesję, ale nie wnikam. Ktoś projekt zaakceptował, ktoś roboty odebrał.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jaki kabel światłowodowy?
@marder: jaknajbardziej to było robione dla Orange. Ja jako klient nie miałem na to żadnego wpływu.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jaki kabel światłowodowy?
@marderSię nie chcę wymądrzać, ale popraw jeśli się mylę: ten pomarańczowy światłowód jest przeznaczony do zakopywania w ziemi (tak jak mikrorurka też tego koloru), abstrahując od wątpliwej poprawności wykonania instalacji?
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jaki kabel światłowodowy?
@j131 wcześniej napisałeś coś takiego
@j131napisał(-a)@agat13: no zapewne masz rację że bezpieczniej. Ale monterzy u mnie tak nie zrobili tylko zdjęli parę kostek z podjazdu, położyli pomarańczowy kabelek w powstałej szczelinie. Kabelek tylko trochę wcisnęli w piasek i spowrotem kostkę położyli.. Nie wiem na ile to było bezpieczne ale nijak nie byłbym w stanie wpłynąć na działania panów instalatorów - w końcu oni wiedzą co robią, ja niekoniecznie.
więc pisząc mój post o sztuce budowlanej i fachowcach u Ciebie tym się sugerowałem, wybacz ale "trochę wcisnęli w piasek" to nie jest odpowiednia głębokość i gdzie przy tym taśma ostrzegawcza ?
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Jaki kabel światłowodowy?
@slav72: rozumiem, i wszystko co napisałem to prawda.
Trochę tak jest, że jakby człowiek chciał żeby wszystko było zrobione jak należy to musiałby najpierw solidne rozpoznanie tematu zrobić a następnie boksować się z wykonawcami. Niestety (albo stety), kompromis na jaki się ostatecznie godzimy coraz bardziej "liberalny" robi się z wiekiem... Kiedyś pewnie sam bym się za to wziął... Za czasów kiedy za budowę domu zabierałem się na Muratorze bazując... Albo kiedy projekt więźby dachowej przeliczałem na komputerze Atari... Eh, rozmarzyłem się...