Dyskusja - czy powinniśmy się martwić, że nie będziemy mieli miejsca w sieci mobilnej operatora?

[ign24467]

Czy powinniśmy się martwić, czy nasz telefon znajdzie miejsce na antenie lub sektorze? W sensie czy już jakiś inny użytkownik jej nie zajmie? Przynajmniej nie w przypadku Orange/TMPL/PLAY i Plus - bo klienci ich sieci są zazwyczaj, mają zawsze priorytet w sieci (tuż po klientach biznesowych), ale w przypadku wirtualnych (lajt, Virgin, fakt mobile, premium mobile) - są trochę niżej bo po klientach biznesowych i klientach sieci operatora infrastruktualnego. 

Czy powinniśmy się martwić, czy pomimo przysłowiowych wszystkich "4 kresek" będziemy mogli się dodzwonić, czy nawet będąc klientem jednej sieci z tzw. "wielkiej czwórki" będziemy mogli swobodnie korzystać z sieci?

________________
* Przeniosłem z działu O społeczności – moderator Michał

[agat13]

@ign24467  nie, to duże pieniądze, specyficzny rynek i nie grozi mu taki scenariusz..

[ketrasaArtur]

@ign24467 przepustowość sieci jest stale powiększana, więc nie powinno zabraknąć miejsca dla wszystkich chętnych.

Warto sprawdzić samemu np. przy dużych imprezach, niedługo będzie Orange Warsaw Festival:

https://orangewarsawfestival.pl/ 

[ign24467]

---

@agat13napisał(-a)

@ign24467  nie, to duże pieniądze, specyficzny rynek i nie grozi mu taki scenariusz..

---

@agat13 Czasami przykłady w praktyce. Byłem jakiś rok temu w szatni i normalnie kolega w Plusie miał 3 na 4 kreski LTE i normalnie mógł dzwonić i net nawet dobrze działał, a ja wtedy byłem w sieci OTVARTA (korzysta z zielonego operatora) i albo miałem jedną kreskę 2G albo kompletny brak sieci i zajęło mi 3 min. aby się do jednej osoby do dzwonić 

[agat13]

@ign24467  nie mieszajmy pojęć. To, że jeden operator ma gdzieś zasięg, a drugi nie, to nie katastrofa, a życie...łaziłem kiedyś po jaskiniach i wcale zasięgu nie było, od żadnego operatora...to nie koniec świata, a po prostu realizm i założenie, że wszyscy wszystkiego wszędzie nigdy nie będą mieli...nie ma co gdybać 

[ign24467]

@agat13 no to racja zieloni mają gdzieś swoich klientów

@ketrasaArtur nie wiem, po co ten link, na stronie OFW jest tylko, że orange podczas festiwalu wzmacnia swoją sieć mobilną i udostępnia bezpłatne strefy WiFi

[tolek · Accepted solution]

---

@ign24467napisał(-a)

Czy powinniśmy się martwić, czy pomimo przysłowiowych wszystkich "4 kresek" będziemy mogli się dodzwonić, czy nawet będąc klientem jednej sieci z tzw. "wielkiej czwórki" będziemy mogli swobodnie korzystać z sieci?

---

Odpowiadając - nie. Dopóki ruch w sieci jest przewidywalny to wszystko jest pod kontrolą. Rynek jest już nasycony więc nie przybędzie nagle nowych numerów. Dużo nowych numerów nagle zalogowało się w polskich sieciach gdy Rosja rozpoczęła wojnę na Ukrainie i ludzie zaczęli uciekać i szukać bezpiecznego miejsca. Jeśli ruch jest nieprzewidywalny to mamy swego rodzaju "DDoS", tak było 15 lat temu w okolicach godziny 10 że sieci komórkowe padły kiedy zaczęły się pojawiać informacje o katastrofie w Smoleńsku. Oczywiście wtedy dominowało 2G i 3G, inne zasoby w sieci corowej operatorów, ale mimo wszystko ciężko przewidzieć ile sieci dałyby radę dźwignąć teraz kiedy mamy lepsze technologię ale jednocześnie dużo więcej transferujemy.   

[j131]

Link jest po to żebyś pojechał i sprawdził.

[j131]

---

@ign24467napisał(-a)

Czy powinniśmy się martwić, czy nasz telefon znajdzie miejsce na antenie lub sektorze? W sensie czy już jakiś inny użytkownik jej nie zajmie? 

...

Czy powinniśmy się martwić, czy pomimo przysłowiowych wszystkich "4 kresek" będziemy mogli się dodzwonić, czy nawet będąc klientem jednej sieci z tzw. "wielkiej czwórki" będziemy mogli swobodnie korzystać z sieci?

---

Równie dobrze możemy się zastanawiać czy dla wszystkich chętnych starczy miejsca w internecie. Problem abstrakcyjny, przytoczone przykłady ilustrują tylko lokalne problemy z zasięgami a nie konkurencję o wydumane "miejsce na antenie". Sieć komórkowa to nie jest zestaw poszczególnych komórek, wszak jej nazwa "komórkowa" nie pochodzi od nazwy telefonów, tylko właśnie w drugą stronę - to telefony od struktury sieci zostały przezwane. Gdyby to było takie proste to zamiast telefonów komórkowych nosilibyśmy krótkofalówki. To jest system znacznie bardziej skomplikowany niż układ antena-telefon.

Miejsca w każdym razie nie zabraknie, chyba że ktoś infrastrukturę zniszczy lub poważnie uszkodzi.

[ign24467]

@j131 W wrześniu ubiegłego roku zorganizowano festiwal na moim osiedlu - ok. tysiąc ludzi, a ja wszystkie kreski zasięgu miałem i łączyło z LTE2600, a tu brak neta - dodzwonić się nawet nie dało. A tak mówią, że wszystko jest przydzielane dynamicznie i nie ma żadnego sztywnego limitu użytkowników. Dopiero późnym popołudniem gdy już tyle ludzi nie było, to ruch sieciowy, się zmniejszył to wtedy miałem ok. 3 Mb/s, a na połączenie głosowe czekałem ok. 3-4 minuty - dodam, że używałem wtedy i używam nadal karty SIM od nju (Orange), a nie żadne MVNO.