Cześć forumowicze,
Od kilku tygodni uderzam gdzie tylko mogę aby rozwiązać problem absurdalny. Zacznę może jednak od początku. Około 3 lata temu na osiedlu na którym aktualnie się buduję powstała sieć światłowodowa od Orange (nie POPC). W owym czasie chodzili przedstawiciele firmy (o czym dowiedziałem się w lokalnym salonie po 3 latach!!!) i zbierali podpisy o chęci podłączenia. Wtedy na działce nie było żadnego domu. Tutaj zaczyna się absurd. Przedstawiciele Orange nie poinformowali nas o tym, że trzeba wyrazić chęć podłączenia aby ew. w przyszłości się podłączyć, ale w sprawie studzienki (ta znajduje się na mojej działce) w której biegnie światłowód już potrafili się skontaktować i odnaleźć odpowiednią osobę. Ok miesiąc temu został złożony wniosek o dorejonizowanie i został on odrzucony z powodu zbyt dużej odległości od punktu dostępowego (który znajduję się ok 10m od mojego domu za sąsiadem). Sprawę zgłaszałem w innym salonie, ale oni też nic nie mogli pomóc. Sprawa jest bardzo nieprzyjemna, a najgorsze, że wynikła ona z braku informacji od przedstawicieli którzy się z nami nie skontaktowali.
Piszę tutaj o radę, czy mam napisać jakieś pismo? Zażalenie? Bardzo zależy mi na dostępie do szybkiego internetu, szczególnie że biegnie on tuż obok domu i jeszcze w studzience na mojej działce.
Adres: ul. Św. Stanisława Kostki 06-413 Ciechanów
Z góry dziękuję wszystkim za pomoc
________________
*Temat przeniesiony z działu "Internet domowy", oraz doprecyzowana nazwa tematu - moderator Wojciech.
