Cześć,
mieszkam w 3 tys. miejscowości. Około 15 lat temu sąsiad podłączał internet (wtedy Neostrada) do swojego nowego domu. Chciałem wykorzystać okoliczności i podłączyć się razem z nim (wspólne kopanie rowu itd. :)) Otrzymaliśmy od monterów Neostrady informacje, że do przewodu telefonicznego (linia napowietrzna) może podłączyć się tylko jeden użytkownik z racji braku wolnych miejsc w centrali i musiałem obejść się smakiem. Przewód telefoniczny jednak został do mojego domu położony, tak aby mieć możliwość podłączenia się do sieci w przyszłości. Od tego momentu korzystałem z sieci radiowej.
I nadszedł rok 2019. Postanowiłem w końcu zrealizować plan podłączenia internetu kablowego od Orange. W salonie powiedziano mi, że jest taka możliwość i wszystko powinno śmigać (zawrotne 10mbits/s, jest to końcówka linii telefonicznej, ale dobre i to). Zadowolony wróciłem do domi i oczekiwałem na monterów. I co? Monterzy przyjechali i powiedzieli to samo co około 15 lat temu - brak miejsca w centrali. 15 lat bez jakiegokolwiek postępu, no może z wyjątkiem podwyższenia prędkości do maks 10mbits dla tych, który byli podłączeni w moim rejonie.
Chciałbym w końcu jakoś to zmienić (wiem, że to będzie właściwie prawie niemożliwe, ale warto spróbować) i pytanie do Was, gdzie się najlepiej zwrócić? Czy pismo, czy porozmawiać w salonie, może tutaj ktoś będzie mógł coś zdziałać. W międzyczasie podwoiła się ilość domów wokół linii telefonicznej i myślę, że to może być dobrym argumentem do dyskusji.
Z góry dzięki za odpowiedzi. Oczywiście mam internet radiowy, ale nie jestem zadowolony - ciągłe lagi i spowalnianie prędkości mimo anten kierunkowych.
Pozdrawiam
