Rosomak jak rosomak. Ja kiedyś dojeżdżam do świateł a przede mną zatrzymuje się rządowa limuzyna, z której wysiadają borowiki i blokują mi drogę - to była kolumna wioząca ówczesnego premiera Pana Donalda T. A już myślałem że to mafia jakaś... 😛
tak z innej beczki - od wczoraj u mnie śmiga fotowoltaika - zastanawiam się czy jak mi kiedyś włókno założą np przez dach czy mi nie uszkodzą moich paneli i najważniejsze czy będę mógł sobie z paneli zasilać FB i/lub ONT 😄
ja pracuję więc będzie spoko 🙂 - oby za dużego młynu w pracy nie było. Ale jak to mówią - służba nie drużba! ktoś pracuje i czuwa aby wolny i spokojny weekend mógł mieć ktoś. Jak jest dyżur to trzeba być w gotowości 😉
ech... szybko już ten styczeń przeleciał... się człowiek nie obejrzał a kolejny miesiąc z życia upłynął tak samo jak marzenia o FTTH 😛
