Wczoraj odkryłem, że Orange udostępnia mój numer telefonu stronom trzecim, w dodatku takim z szemranymi subskrybcjami. Słuchając radia online, ku mojemu zaskoczeniu otrzymałem PIN do płatnej subskrybcji, która kosztuje 22 zł tygodniowo. Szukając w googlach po nanzwie serwisu, znalazłem różne doświadczenia użytkowników, którzy rzekomo byli zapewniani, że Orange nie ma z tymi "oszustwami" nic wspólnego. Początkowo podejrzewałem jakąś dziurę w systemie mojego urządzenia. Deaktywowałem przeglądarkę, z której wcześniej korzystałęm, zainstalowałem nową, sprawdziłem jej uprawnienia i przetestowałem flow z szemraną stroną - znów dostałem SMS z PINem na mój numer. Chcąc wykluczyć kwestię ewentualnego powiązania wycieku numeru z systemem urządzenia, udostępniłem internet z tej karty SIM przez router mobilny na inne urządzenie - takie, które w żaden sposób nie było powiązane z numerem - powtórzyłem test i znów dostałem SMS z szemranego serwisu na numer z którego udostępniłem internet. Wniosek, ponad wszelką wątpliwość, jest taki, że serwis na którego stronę wchodzę, pozyskuje informację o moim numerze od Orange - wszyskie inne możliwości wykluczyłem metodą dedukcji. Jestem zszokowany taką praktyką i zastanawiam się, czy Orange robi to świadomie, czy jest to jakiś boczny interes podwykonawcy, świadczącego usługi techniczne na rzecz Orange.
Pierwszy problem jest taki, że to jest wyłudzanie płatności - bezwartościowy serwis, zakrojony na pobranie środków od użytkownika, zanim ten się zorientuje, że aktywował taką subskrybcję. Drugi to fakt udostępniania mojego numeru bez mojej zgody.
____________________
*Doprecyzowana nazwa tematu - moderator Wojciech.
