Piekło zamarzło! Orange po cichu wprowadził dość rozsądną ofertę roamingową w wybranych krajach poza UE, także w ofercie na kartę! Lepiej późno niż później. Choć w dzisiejszych czasach osoby podróżujące, już się nauczyły, że za granicą Unii, Polski numer idzie do lamusa i komunikację ogarnia się przez popularne aplikacje oferujące usługi dostępu do internetu oparte na eSim.
Pakiety 1GB na dzień za 15zł i 10GB na 15 dni za 79zł, są atrakcyjne na krótkie wypady. Szczególnie wygodny mechanizm automatycznego uruchamiania pakietu 1GB. Jestem naprawdę pod wrażeniem 😁
Na plus także bardzo bogata liczba krajów, w których obowiązuje oferta. Praktycznie wszystkie najpopularniejsze kraje turystyczne są uwzględnione. Długo musiałem się nagłowić, których krajów brakuje. Nie ma Dominikany, Malediwów, Białorusi i Rosji. Ale jestem w stanie zrozumieć, że akurat w tych krajach być może umowy między operatorami nie pozwalają na zaoferowanie usług w takiej cenie.
Na minus dyskryminacja prepaid przez brak, obniżonej do 50gr, stawki za minutę i SMS, przy aktywacji pakietu 10GB, która jest dostępna w postpaid. Orange, jak to uzasadnicie? Karciarze przecież są bardziej świadomi i znając stawki za połączenia w roamingu, zadzwonią/ odbiorą połączenie tylko w skrajnej sytuacji. Sądzę że przy stawce 50gr, większy wygenerowany ruch dałby Wam wyższy zysk, niż zysk z okazjonalnego naciągnięcia na kilkuzłotową stawkę. Czyli lekcja z konkurencji z serwisami oferującymi usługi eSim, którą teraz Orange odrobił w przypadku pakietów internetowych, nie do końca wyciągnięta w odniesieniu do usługi głosowej/sms. Pamiętajmy że ze względu ograniczeń technicznych, połączenia głosowe w roamingu są dużo gorszej jakości, niż połączenia w komunikatorach internetowych.
Szczegóły oferty i regulaminy na https://www.orange.pl/view/roaming
