nieuczciwe praktyki orange?

[Woiitek]

Cześć,

1. W związku z ostatnimi problemami z neostradą narodził się pomysł, żeby ruszyć w gminie/w jakiejś innej firmie telekomunikacyjnej rozbudowę infrastruktury w moim rejonie. Zainteresowałem się tym całym POPC, ale gdzieś przeczytałem, że dofinansowanie płynie w rejony gdzie prędkość internetu nie przekracza 30 Mb/s. Udałem się na stronę https://wyszukiwarka.uke.gov.pl/ i wpisałem swój adres a tam moim oczom ukazała się usługa w mojej miejscowości "do 80 Mb/s" lecz takie coś nie ma miejsca w rzeczywistości, ponieważ rozmawiałem z technikiem i zaprzeczył, ale również neostrada często pada przy opcji do 20 Mb/s i prędkość staje w okolicach 0.5 Mb/s. Wywnioskowałem, że dane na stronie UKE nie wzięły się z nieba i raczej Orange musiało zgłosić, że taka usługa istnieje, więc na wstępie będzie zablokowane dofinansowanie z POPC przez co Orange będzie dalej miało monopol w mojej okolicy. Co o tym sądzicie? 

2. Zrobiłem certyfikowany raport na pro.speedtest i mam zamiar napisać do orange o problemie w mojej okolicy, że po godzinie 17/18 prędkość internetu spada do 0.5-2 Mb/s (zapis w umowie mówi o minimalnej prędkości 10 Mb/s) co może ich przekonać do rozbudowy? w takim liście chcę ich poinformować o tym, że świadomość mieszkańców rośnie, że warunki umowy są niedotrzymywane ze strony oragne. Chciałem również wspomnieć o tym, że w sąsiedniej wiosce(granica gmin) jakaś firma kładzie światłowód i, że jak nic się nie zmieni to wraz z innymi mieszkańcami udamy się do odpowiedniego urzędu i masowo zerwiemy umowę z winy operatora. Takie coś ma szanse się udać? może macie inne pomysły co w takim liście może ich przekonać? może te moje argumenty brzmią bardziej jak groźba i jakieś konsekwencje mi grożą? 

[Piotrekk85 · Accepted solution]

1. Dane na stronie są już nieaktualne. Poza tym warto zapoznać z metodologią. Nie oznacza to zamówienia komercyjnego. Być może usługa jest dostępna dla klientów B2B. Aktualne informacje są w systemie SIIS.
2. Jeśli masz raport certyfikowany jedyne co możesz uzyskać to bonifikatę finansową za nienależyte wykonanie usługi. Inne kryteria nie przekonają Orange. Musisz się liczyć z tym, że Orange jest prywatną firmą - inwestuje tam gdzie w jej mniemaniu to się opłaca - nie tylko w perspektywie 2 lat, ale 25 czy 30 lat.

Najlepiej zainteresować samorząd, lokalną prasę, lokalne stowarzyszenia. Poprzez nie warto zwrócić się do różnych operatorów.

[Woiitek]

Dziękuję za odpowiedź, ale skorzystam z Twojej wiedzy i podpytam jeszcze jeśli pozwolisz 😉

1. na stronie UKE jest to informacja typowo o lokalach mieszkaniowych, ale rozumiem, że tak jak napisałeś informacje mogą być nieaktualne. 

2. Rozumiem to, że Orange inwestuje w rejony gdzie jest to najbardziej opłacalne, ale wydaje mi się, że jakby teraz poinformować o możliwych pozwach? orange, ewentualnie namówić mieszkańców do zerwania umowy lub pisania skarg odnośnie niewywiązania się z umowy to czy faktycznie nie przemyśleliby możliwej rozbudowy centrali? jaki to jest w ogóle koszt? bo może mi się wydaje, że to mogą być "grosze" dla nich, a tak naprawdę jest to mimo wszystko kosztowna rozbudowa? 

3. Mimo wszystko, że lecą na zysk(zrozumiałe) to czemu wciskają mieszkańcom usługę "od 10 do 20 mb/s" skoro centrala nie wyrabia i mieszkańcy nie dostają tego co jest w umowie i za co płacą? albo powinni zmniejszyć oferowaną prędkość( mniejsze koszty dla mieszkańca) albo dostosować centralę do zawartych umów, tym bardziej, że konkurencja zaczyna się budzić 

[Piotrekk85]

2. Nie wiem co ma być podstawą pozwu i jakie macie oczekiwanie. Większość usług na internet domowy oscyluje wokół opłaty za 70 zł miesięcznie. Myślisz, że przekonasz wiele osób na pozew? Koszty sądowe w procesie cywilnym trzeba zapłacić najpierw.
Zrywanie umów nawet bez kosztowe jest działanie na korzyść Orange (wiem, że na pierwszy rzut oka wydawać się absurdalne). Taniej będzie można taką linię zwinąć, a podejrzewam, że sporo osób woli byle jaki ADSL niż nic jeśli w Twojej okolicy nie ma innego operatora.
3. Centrala może nie wyrabiać z wielu powodów. Po to są testy certyfikowane na speedtescie pro. Jeśli nie ma prędkości "zwykle dostępnej", przysługuje klientowi bonifikata za nienależyte wykonanie usługi. Warto korzystać z tego uprawnienia. Nie łudziłbym się jednak że Orange coś naprawi jeśli długo nic nie robiło. Raczej skorzysta z możliwości wypowiedzenia umowy z uwagi na brak możliwości techniczny (oczywiście bez odszkodowania dla klienta, bo te można uzyskać jedynie w sądzie).

Wiem, że wiele osób wyśmiewa się z moich wpisów by angażować lokalnie ale w wielu miejscach słabiej zurbanizowanych w Polsce to działa. Być może ksiądz proboszcz lokalnej parafii ma trochę miejsca by umieścić pewne urządzenia sieciowe, może lokalna OSP w remizie, naprawdę bywa różnie. Gmina też może zwolnić z opłat za zajęcia pasa drogowe. Oczywiście budżet jednorazowo na tym straci (a dokładniej nic nie zyska bo żadnej kwoty też nie widać), ale jeśli jakieś słupy są na gruntach gminnych - też trochę kasy spłynie w perspektywie kilku lat.

Orange też nie jest jedyną firmą, być może w okolicy są też lokalni operatorzy.

[Woiitek]

co do podpunktu 2 wszystko już wyjaśnione, dziękuję bardzo 🙂

a co do tego żeby lokalnie podziałać odnośnie rozbudowy, to mam trochę możliwości z tego względu, że udzielam się lokalnie i jestem kojarzony z działalnością lokalną, więc mogę coś tam ugrać. Działam w miejscowej OSP, mojego przyjaciela ojciec jest Wójtem, tylko nie wiem jak za to się zabrać. Z czym uderzyć do wójta? co mogę mu podpowiedzieć? Jedynie problem z wójtem może być taki, że jest to dopiero jego pierwsza kadencja i aktualnie skupia się na "ratowaniu" budżetu więc taka inwestycja w światełko musiałaby być raczej znikoma

[Piotrekk85]

Np. aby wójt skontaktował się z Orange, z działem obsługującym jednostki samorządu terytorialnego.

Ogólnie fajnie zrobić mały research ze spisanie punktów adresów gdzie brakuje internetu.

Nie chodzi mi o to by wydać z budżetu coś. Chyba nawet RIO zakwestionuje taki wydatek. Ale można zwolnić wszystkich operatorów z opłaty za zajęcia pasa drogowego.

[Woiitek]

gmina może zwolnić z opłat za zajęcie pasa drogowego nawet jeśli jest to droga krajowa? 

znalazłem jakieś artykuły gdzie sąd nie akceptuje takiego rozwiązania tzn. zwolnienia przez gminę opłat za zajęcie pasa drogowego. Nie mogę znaleźć nic aktuanego

[Piotrekk85]

Nie jestem w temacie, ale można obniżyć stawki na symboliczne (to się mądrze nazywa: inwestycja celu publicznego z zakresu łączności publicznej) 🤓🤓🤓