Witam, według umowy posiadam neostradę od 10 do 20 mb/s, lecz ta prędkość jest tylko na papierze. od 4 miesięcy walczę z orange, ponieważ mój internet w godzinach większego ruchu jest po prostu niedostępny, prędkość spada w okolice 2-4 mb/s + 50% utraty pakietów, częste zrywanie połączenia na kilkanaście minut itd. Problem jest w całej wsi, technik przyjeżdża w godzinach jego pracy, a w tym czasie na różnych testach prędkość jest "znośna", mam na myśli to, że skacze od 7 do 13 mb/s, robi pomiar linii i "żadnych błędów, linia bardzo dobra". Problem zaczął się dzień po przedłużeniu umowy, nie został rozwiązany po dzień dzisiejszy, dzwonię na infolinię przedstawiam problem, że internet praktycznie nie działa, że technik przyjedzie w godzinach kiedy internet jest "ok" i powie, że wszystko jest dobrze i zostanie nałożona na mnie opłata, informuję również, że problem nie jest tylko u mnie, lecz na całej wsi, mieszkańcy nie mają internetu, w tym samym czasie utrata pakietów sięga 50%, że problemem jest centrala, a na infolinii komunikują mi, że centrala jest git i że wyślą technika... to im przypominam, że w godzinach pracy technika internet jest znośny. Teraz w czasach epidemii internet praktycznie nie działa cały dzień, technika boję się wezwać, ze względu na wirusa. Neostrada stoi na półce a korzystam z internetu z telefonu, który muszę dodatkowo doładowywać. Istnieje jakaś możliwość wstrzymania usługi? zerwania umowy? to jest złodziejstwo, wysyłać mi fakturę do opłacenia od 4 miesięcy, gdzie co drugi mieszkaniec komunikuje im, że jest problem z internetem, na co oni odpowiadają, że to problemy leżą u klienta, oni są super, żadna centrala nie pada, linie najlepsze na świecie. posiadam certyfikowany raport z tymi strasznymi prędkościami, na tej podstawie jest możliwość zerwawnia umowy?
