Dzień dobry,
Od 11 dni posiadam 300Mb/s Światłowód oraz telefon VOIP.
Internet działa bez zarzutu, tylko powody do zadowolenia.
Niestety, z telefonem VOIP jest problem polegający na tym,
że dzwoniący na mój numer otrzymuje komunikat "nie ma takiego numeru".
W drugą stronę (ode mnie) telefon działa poprawnie.
Odczekałem kilka dni licząc na automatyczne rozwiązanie, tak się nie stało.
Tydzień temu zgłosiłem sprawę na infolinii 510100100 i zapewniono mnie,
ze uszkodzenie zostanie usunięte w ciągu 24 godzin. Kolejne kontakty
z konsultantami na infolinii i czacie sprowadzały się do informowania,
że sprawa jest w realizacji.
Wczoraj, po raz pierwszy, natrafiłem na kompetentnego konsultanta o szerokiej
wiedzy technicznej. Już w trakcie pierwszej rozmowy starał się czynnie
zdiagnozować przyczyny problemu. Na moją prośbę o eskalowanie zgłoszenia
otrzymałem zapewnienie o 8-godzinnym terminie usunięcia usterki. Po godzinie
konsultant poinformował mnie o uruchomieniu stosownej procedury.
Mija właśnie 26 godzin od mojego ostatniego kontaktu z Orange.
Telefon VOIP nadal działa jednostronnie. Osoby próbujące połączyć się ze mną
słyszą komunikat "NIE MA TAKIEGO NUMERU"!
Czy mam rozumieć, że pod koniec drugiej dekady XXI wieku pracownicy Operatora
nie potrafią poradzić sobie z taką usterką?
A może jest to przykład lekceważnia użytkownika?
Telefon stacjonarny jest mi z pewnych względów niezbędny, dlatego termin instalacji
i uruchomienia usług wybrałem z dwutygodniowym zazębieniem się z kończącą się umową
z innym operatorem, aby mieć pewien margines bezpieczeństwa.
