Dokładnie - potrzebny jest skonfigurowany punkt dostępu. Tylko tyle - a nie żadne "Orange VPN", które według technicznej definicji VPN-em nie jest. To, co świadczy Orange to po prostu wyciąganie kasy od klientów, aby Ci mogli sobie na internecie mobilnym pograć. Dodam ważną informację - na internecie od P4, T-M, + - nie ma takiego problemu. NAT jest otwarty i można swobodnie grać online.
Jeśli chodzi o "VPN" Statyczny - usługa warta uwagi, ale niepełna - o tym niżej.
Przezroczystość dla sieci to jest zupełnie inne pojęcie, w tej usłudze nie ma ono zastosowania.
Ta usługa służy jedynie odblokowaniu portów (co i tak jest śmieszne, że dzisiaj jakikolwiek operator blokuje porty w internecie mobilnym) a także przypisaniu stałego adresu IP. Nie jest to tunel prywatny, nie jest to sieć prywatna - bo pakiety wędrują z internetu do hosta - nie są one szyfrowane - wedle informacji ze strony oferty.
Wiem, skąd wziąłeś swoją definicję, ale jej nie rozumiesz najwidoczniej.
Wstawię tutaj co jest dalej:
W praktyce VPN można określić jako prywatną sieć, która fizycznie nie istnieje, ale umożliwia komunikację między dwoma obiektami. „Poufność” można rozumieć jako ograniczenie dostępu tylko dla uwierzytelnionych osób pod warunkiem, że dostawca usług nie rejestruje ruchu. Ma to zastosowanie zarówno w życiu codziennym, gdy chcemy zwiększyć swoją anonimowość w sieci, jak i w przypadkach biznesowych, gdyż możemy np. zestawić bezpieczne połączenie między dwoma firmami (np. w przypadku klient-wykonawca usługi).
Czy widzisz gdzieś zastosowanie "Odblokowanie portów IN/OUT dla klienta" bądź "Przypisanie stałego adresu IP dla klienta"?
Dodatkowo, na tej samej stronie widzimy niżej - "Dodatkowo umożliwia zmianę adresu IP, a to oznacza, że w sieci aktywność będzie widoczna pod adresem IP przydzielonym przez serwer." To jasno wskazuje, że adres IP, który przydzielony jest w teorii naszemu sprzętowi, do nas... nie należy, bo jest to adres IP przydzielany nie przez DHCP, a przez serwer VPN. Kto wie, czy taki adres nie jest współdzielony? To tak, jakbym zamówił kebaba ale mógł go zjeść tylko wtedy, kiedy trzymałby go w ręku sprzedawca. Mógłby zrobić z nim co chce. Co innego, gdybym ja dostał ten stały adres IP na swój sprzęt przez DHCP - wtedy byłby to tylko adres dla mnie, indywidualna podsieć /32.
Wrzucę tutaj może tą stronę po prostu - a wszyscy chętni do zapoznania się z prawdą będą mogli to zrobić: https://www.cybsecurity.org/pl/o-co-chodzi-z-tym-vpn-em/
Jeśli coś się czyta, trzeba znać podstawy podstaw, aby wyciągać daleko idące wnioski i móc zajmować stanowisko w kwestiach dotyczących danego wątku.
A z tą płaskością ziemi to poleciałeś jak.... 😜
