Mieszkam w domu jednorodzinnym piętrowym, na jednym pietrze ja, na dole wujek, zaczęliśmy załatwiać podłączenie internetu, trzeba było postawić słup, podpiąć przewody itd. 19 stycznia podłączono mi internet, wujek z dołu jeszcze nie podłączył bo miał 3 miesiące umowy na jakiś tam mobilny, do 7 maja wszystko było ok, 7 maja przyjechali panowie technicy zeby podłączyć wujkowi z dołu internet bo skończyła mu się poprzednia umowa. Zgadnijcie co zrobili panowie technicy?, tak to nie żart, odłączyli mój przewód w skrzynce a podłączyli wujka, skąd to wiem?, a No stąd ze jak wróciłem 7 maja z pracy i zobaczyłem ze nie mam internetu, zgłosiłem sprawę na infolini. 8 maja przyjechał kolejny technik, po otwarciu skrzynki, powiedział ze jest tylko jedno wolne gniazdo i mój przewód został odłączony, a podłączony został przewód tego pana z dołu (wujka), ze trzeba zrobić doposażenie skrzynki bo nie ma nas pod co podłączyć… Zgłosiłem sprawę na infolini, pani oczywiście przyjęła zgłoszenie, zapewniała ze sprawa ma najwyzszy priorytet i zostanie to naprawione w ciągu 36 godzin ghmmm…. Dziś mamy 21 maja, dzwonię na infolinię codziennie, wszyscy konsultanci widzą moje zgłoszenie i jak jeden mąż wszyscy powtarzają regułkę: „sprawa ma najwyższy priorytet, jutro skontaktuje się z Panem technik i umówi na przyjazd”. Nie wiem co mam dalej robić, jutro mija 2 tydzień jak nie mam dostępu do internetu, sprawa dalej wisi w aplikacji jako „w trakcie realizacji”, chyba nie pozostaje nic innego jak rzecznik praw konsumenta, sąd i odszkodowanie.
___________
* Wpis poddany edycji - moderator Bartłomiej
