Gdzie zgłosić uszkodzenie infrastruktury Orange (kabel magistralny, rury)?

[arsm]

Robotnicy na ulicy uszkodzili kabel światłowodowy koparką (gruby ok. 3-4 cm) oraz wiele rur połamali.

Kabel został wyszarpany z ziemi, przetrwał bo jest gruby, ale izolacja zdarta na ok. 10 cm, niektóre nitki zerwane. Po ok. 2 dniach to okręcili folią, a potem 3 dnia rano zakopali. Co do rur to regularnie były przez nich łamane na całej ulicy. Tak więc jeśli zimą podczas mrozu to pęknie to będzie problem, koszty naprawy ogromne, a inwestycja POPC. Orange nie da rady pociągnąć nowego kabla bo rury połamane, a i pewnie za drogo więc lepiej niech to naprawia firma winna uszkodzeń, oni mają koparkę na zawołanie. Inaczej obawiam się, że Orange nic nie naprawi, a nam da odszkodowania i zerwie umowy.

Robotnicy zapewne dopuścili się przestępstwa i tego nie zgłosili. Ale nie mam pewności. Była mowa o zgłaszaniu, ze 2 dni jakby czekali, ale skoro wszystko działa to może pracownik Orange to zlekceważył (nie widząc kabla), w końcu uszkodzone jest z 5% nitek, ale mróz wykończy. Mam nazwę firmy oraz wiem gdzie to jest z dokładnością ok. 50 cm.

Stąd pytanie gdzie i jak to zgłosić? Bo jak widać najpierw trzeba sprawdzić czy to już nie zostało zgłoszone, więc nie ma sensu zgłaszać usterki bo jej nie ma, a gdy będzie to będzie za późno. Chodnik już jest ubity.

[ketrasaArtur]

@arsm tu masz informacje odnośnie zgłoszeń:

https://www.orange.pl/omnibook/uszkodzenia-infrastruktury-technicznej-orange

[agat13]

@arsm  obawiam się, że oficjalne drogi  mogą okazać się nieskuteczne. Dlaczego? Bo nikt nikomu teraz nic nie udowodni. Masz jakieś fotki z uszkodzen wykonanych przez ekipę? Popytaj, może ktoś porobił ze znajomych, sąsiadów?

To byłby dowod. 

Ja sugeruje oficjalne pismo z dokładnym opisem zdarzeń wysłane do Skierniewic z dopiskiem "zagrożenie działania infrastruktury".

Adres podał już w linku @ketrasaArtur 

Dopisz też,  że pismo ma trafić do działu technicznego , który będzie odbierał inwestycję  i do Utrzymania, które zapewne połączy awarię, które wystąpiły ostatnio z dewastacja kabli i rur. 

Właśnie: nazwijmy to dewastacją...

Jeśli uważasz,  że koniecznie trzeba ścianach, to zgłoszenie swoją drogą, a pismo w ostrym i merytorycznym tonie, to wręcz konieczność 

[IreneuszCD]

@arsm czasem wystarczy telefon do Orange, zgłaszasz incydent i oni się tym zajmują 😎

[pirenej]

ojojoj, a światłowód do mnie najprawdopodobniej biegnie tym wiaduktem. Mają przekładać wszystko przed całkowitym wyburzeniem, ale kto ich tam wie, co jeszcze sfuszerują. Jak się dowiedzieć jaka jest trasa magistrali do mojej okolicy?

[marder]

@arsm Wszystko pięknie tylko takie rzeczy zgłasza się od razu w momencie uszkodzenia a nie po zakopaniu przez firmę kilka dni po fakcie. Dzwonisz na infolinię a tam Cię pokierują dalej albo sami zgłoszą gdzie trzeba. Jeśli było faktycznie uszkodzenie to możliwe że już abonenci zgłosili albo służby techniczne Orange to zauważyły. Nie mniej zawsze należy zgłosić takie zdarzenie bo za to są kary dla firmy która narobi karambolu.

@pirenej Dokumentację posiadają Inwestycje. Wiedza nie do pozyskania dla osób z zewnątrz.

[agat13]

@marder Słusznie piszesz. reklamacje jakieś mogły być z powodu uszkodzenia sieci. To ekipy naprawcze powinny zgłosić ten fakt i zabezpieczyć naprawę oraz działający w końcu kabel. Powinny też zgłosić dewastację sieci. Taka teoria. 

Teraz, gdy całość już jest zakopana, to raczej wątpliwe, że bez dokumentacji fotograficznej zajścia ktoś rozkopie teren, aby zweryfikować skalę zniszczeń i dokonać napraw. Stanie się to wtedy, gdy będzie większa liczba zgłaszanych uszkodzeń usług biegnących tym kablem. Wtedy będzie konieczność usunięcia usterki. Uważam jednak, że samo zasygnalizowanie problemu jest słuszne. Być może ktoś połączy liczbę zgłoszeń uszkodzenia usług z faktem kopania i pociągnie firmę która nawaliła do odpowiedzialności?

Znów taka teoria..bo to trudny temat i trzeba sporo szczęścia, aby kogoś nim zainteresować.

[arsm]

@marderNa jakiej podstawie miałem to zgłosić? To był obowiązek ekipy, a uszkodzenie jest obok słupa sąsiadów czyli nie u mnie (ja jestem podpięty do dalszego słupa). Tak więc czekałem na przybycie ekipy z Orange, nie sądziłem że to po prostu zakopią.

A dowody da się znaleźć, niech pracownicy Orange pociągną te kable tak jak kiedyś ciągnęli kilka razy. Tu się okaże, że trzeba konia a i tak nie idzie, bo połamane rury więc kable przykryte ubitą ziemią, ani drgną.

Dlatego chodzi o sprawdzenie czy to zostało zgłoszone czy nie. Bez tego ciężko robić awanturę. Tu szczególnie chodzi by ogromne koszty naprawy przerzucić na winnych (a nie Orange), dzięki czemu Orange naprawa będzie się opłacać. Dlatego nie wiem czy dzwonić czy pisać do Skierniewic, bo konsultant nie będzie wiedzieć czy to było zgłoszone.

[pirenej]

Zgłoś, nie rób awantur, zapisz numer zgłoszenia i nazwisko przyjmującego. Nieważne, czy ktoś zgłaszał. Proste, jak telefon na 112.

[marder]

@arsm Nie masz obowiązku zgłaszać. To tylko Twoja dobra wola. Ale jeśli zamierzasz zgłosić to należy to robić jak najszybciej kiedy jeszcze ekipa jest na miejscu a urwane kable widoczne na powierzchni. Wtedy pojawia się ktoś z Orange często w asyście montera firmy podwykonawczej i sprawdza czy to są faktycznie kable telekomunikacyjne, czy napewno kable należą do Orange a następnie określa się rozmiar szkód i spisuje się protokół z danymi firmy która dokonała spustoszenia. Posiadając taką dokumentację można w późniejszym czasie oszacować szkody i obciążyć firmę. Teraz to jest już musztarda po obiedzie bo nikt się nie przyzna że coś uszkodził.