Witam. Może tu ktoś mi pomorze.
Od około 2 miesięcy w końcu pociągneli na mojej ulicy światłowód. Ale sprawa jest jak dla mnie śmieszna, i odpowiedź od orange również.. Słup wraz ze skrzynka przyłączeniowa stoi można powiedzieć w mojej granic działki, sąsiad z lewej strony może się przyłączyć, sąsiad z prawej strony również, ale ja już nie... Jak się dowiedziałem wystarczy zgłosić w salonie orange, bądź zadzwonić na infolinię o dorejonizowanie. Aby dodali mnie do swojej bazy danych. Więc skoro oboje sąsiadów nie mają najmniejszych problemów z podłączeniem, to myślałem że ja również. Więc zgłosiłem sprawę w salonie, pracownik przyjął zgłoszenie, i powiedział jak dostanie odpowiedź będzie się kontaktował. Po około 3 tygodniach poszedłem z ciekawości do salonu. A tu mi Pan mówi że dostał odpowiedź.
Odpowiedź była taka "że na duży koszt podlaczenia jest to niemożliwe. Myślałem że wybuchnę śmiechem. Ale powiedział że napisał im że Słup mam pod nosem, około 30 metrów od budynku, i do dnia dzisiaj brak odpowiedzi. A minęło prawie 2 miesiące. Widać jak ORANGE dba o nowych klientów. Wie ktoś jak to można inaczej ugryźć?
