Witam. Wczoraj zgłaszałem urządzenie do ubezpieczenia. Co się okazało. Po weryfikacji pani powiedziała że ani takie urządzenie nie widnieje w ewidencji u nich,ani nie ma takiej umowy. Od zeszłego roku do obecnego miesiąca pobierane 8.99 za usługę. Orange umywa ręce i zwalają wine na ubezpieczyciela,a ubezpieczyciel na Orange i koło się zamyka. Najważniejsze to skasować klienta za usługę a poźniej niech sam się martwi. Stanowczo nie polecam. Sprawa zgłoszona do UOKiK.
ZDECYDOWANIE NIE POLECAM oddałem telefon do naprawy z małym uszkodzeniem ekranu po 2 dniach zadzwoniła pani że muszę dopłacić 290 zł ponieważ trzeba także wymienić tylną obudowę ''tak zaleca producent ale tylko u nich'' Zgodziłem się na dopłatę po czym po 3 dniach dostałem odpowiedź :z powodu opóźniającej się dostawy części naprawa urządzenia ulegnie przedłużeniu. Przewidywana data zakończenia naprawy to Brak daty,Digital Care. To jest firma która nikomu nie morze naprawić telefonu zawsze brak części ludzie czekają po parę miesięcy i nie mogą odzyskać telefonu .Stanowczo odradzam to coś. Jestem w orange od 10 lat mam 3 telefony na abonament ,ale po czymś takim jest to mój ostatni raz.
Płaciłem dwa lata, kiedy wyświetlacz został uszkodzony dostałem informację po wysłaniu telefonu o konieczności dopłaty 585 zł za obudowę i baterię z którymi nie miałem problemów. Telefon to Samsung S7 edge. To oczywiste że obudowy nie da się rozebrać bez uszkodzenia ale to powinien wiedzieć ubezpieczyciel.
Podsumowując. .. to jak wynająć pokój z toaletą... z której nie można korzystać...
Dla Klienta - szczególnie takiego, który trzyma smartfon w tylnej kieszeni spodni, często ma problem z rozbitym ekranem, nie ma folijki/szkiełka ochronnego - często 🙂
Dla mnie Orange powinien naliczać sumę ubezpieczenia następująco: rynkowa cena telefonu+koszt usług kurierskich na dwie naprawy. Nie będzie wtedy żadnych dopłat. Przy dużej skali opłata miesięczna wzrośnie przy topowych telefonach o kilka złotych.
