Witam
Miałem wczoraj problem z telewizją od Orange (dziś rano wydaje się, że na razie działa, ale nie wiem czy to były wczoraj chwilowe problemy, czy problem może się powtórzyć ponownie). Oglądając wieczorem tv, nagle padł sygnał, obraz zniknął, pojawił się "ślimaczek" ładowania się kanału, ale kanały już nie powróciły, mimo kilku próby resetowania urządzenia. Wyświetlało się, że błąd jakiś tam, ale nie zapisałem, kanał 998 nic nie dawał. Po resecie zarówno z pilota, jak i przyciskiem na dekoderze, wyświetlał się komunikat o sprawdzeniu czy dekoder jest podłączony z internetem, jeśli tak, to że należy wykonać reset. Dekoder jest podłączony kablem i w menu wyglądało na to, że dekoder to połączenie widział. Zresztą nie wyglądało to na brak dostępu do internetu przez dekoder, bo np. youtube w aplikacji działał normalnie, bez żadnych problemów. Problem dotyczył tylko aplikacji Orange tv. Dzisiaj rano po włączeniu, to samo, aplikacja Orange tv się nie otwiera. Dopiero jak dokonałem resetu, to po resecie wolno, bo wolno, ale w końcu kanały odpaliły. Więc na razie teoretycznie wygląda, że działa.
Założyłem ten wątek, by dowiedzieć się czym to mogło być spowodowane i ewentualnie wiedzieć co robić na przyszłość jeśli problemy się powtórzą. Czy to były raczej jakieś problemy techniczne po stronie Orange tv (internet normalnie działał, nie zauważyłem problemów), czy jednak muszę się nastawiać, że coś się złego zaczyna dziać z dekoderem (z drugiej strony youtube dział normalnie, jakby to był problem dekodera, to chyba by tak nie było).
