Odpowiadam i odnoszę się do tego co widoczne. W znanym mi przebiegu dyskusji nic nie wskazywało na hejt czy obrażanie. Jedyne co widać to że posty były edytowane przez moderatora bez podania przyczyny.
Patrząc na ślady edycji można zakładać jakieś "słodzenie" pomiędzy tobą a autorem tematu. Stawiam się w roli adwokata ? Kogo, czego ? Nie jestem fanem głaskania klienta za każdą cenę zwłaszcza gdy jest z przerośniętym ego i jak każdy oczekuję normalnego załatwiania spraw ale nie jestem też bierny gdy sytuacja jest odwrotna. Spójrz na dyskusję z poziomu ludzi którzy przeczytali ją po raz pierwszy po korekcie. Z tym, że dopiero w odpowiedzi do mnie po raz pierwszy padła wzmianka o hejcie, obrażaniu.
Firmy same sobie robią wizerunek.
Wcześniej pisaliśmy o kanałach kontaktu. Z dyskusji tej i innych wynika, że te kontakty wymagają naprawy a nawet wymiany bo bywają mało kontaktowe i bywa, że ciężko w nie trafić. Zdążyłem się zapoznać z niektórymi kanałami i musiałem sporo i mocno improwizować by jakoś to zadziałało. Po prostu marnowano mój czas i wysiłek.
Z dyskusji wstępnie wynika, że gość jest poszkodowany a Orange to przyznaje i "nic nie można zrobić" a jak działają kontakty ... widać.
"Tak na marginesie dodam, że każde szanujące się forum, nie dopuszcza do hejtu i obrażania kogokolwiek."
ale jeżeli forum nie jest stroną choćby pośrednio powiązaną z "dostawcą" problemu to nie sterylizuje tak dokładnie by inni nie mieli pełnego obrazu sytuacji. Twoja wypowiedź zbija dyskusję z sedna sprawy.
