Sąsiadka została naciągnięta w salonie na raty. Czy da się to odkręcić?

[Anonim]

@ketrasaArtur nie ma czegoś takiego,  że można odkręcić póki salon nie odesłał dokumentów. Umowa przecież ma też statusu zaakceptowany w systemie. Z doświadczenia wiem, że dokumenty nie są wysyłane codziennie tylko ci kilka co (tak było jak pracowałam w punkcie konkurencji więc zakładam, że tu może być podobnie).

[ketrasaArtur]

@Anonim zależy jak salon podejdzie do sprawy. Sytuację którą podaje miałem w salonie partnerskim. Dobra wola sprzedającego i tego samego dnia jest możliwość zmian. Następnego już nie. Zależy też, czy dokumenty były podpisywane w wersji papierowej, czy elektronicznej. O ile w papierowej jeszcze może by coś się dało zmienić, o tyle w elektronicznej jest już zaakceptowane w systemie, tak jak piszesz.

[Arti_Kn_Pl]

---

@ketrasaArturnapisał(-a)

@Anonim zależy jak salon podejdzie do sprawy. Sytuację którą podaje miałem w salonie partnerskim. Dobra wola sprzedającego i tego samego dnia jest możliwość zmian. Następnego już nie. Zależy też, czy dokumenty były podpisywane w wersji papierowej, czy elektronicznej. O ile w papierowej jeszcze może by coś się dało zmienić, o tyle w elektronicznej jest już zaakceptowane w systemie, tak jak piszesz.

---

Nie ma żadnej możliwości zmiany jeśli umowa/aneks zostały zatwierdzone w systemie, nawet minutę po. Wymaga to anulowania całości, a konsultant nie posiada takich uprawnień. Pozostaje proces reklamacyjny.

[jan1]

Witam. 

@Slasher88  warto pomagać innym  ( nie tylko  seniorom ) 

Jeżeli sąsiadka  jest przekonana  i  może to  udowodnić , że w czasie rozmowy  przed podpisaniem została wprowadzona w błąd ( co innego jej  mówiono , a co innego podpisała)  to należy to zgłosić do  UOKIK  najlepiej pisemnie , lub telefonicznie na Infolini , albo do Rzecznika Praw Konsumenta . Nie można ulegać presji pracownika ,  należy mieć ograniczone zaufanie do wszystkiego .

[PARANOJA]

klient podczas podpisania/zapoznania się umowy dostaje fizycznie umowę oraz podsumowanie warunków umowy. są tam kwoty podane za co są naliczane i jest podane w sposób przejrzysty wiec pisanie że umowy/PWU są nieczytelne to gadanie głupot. kiedyś było znacznie gorzej to rozpisane

poniżej wycinek z mojej umowy gdzie dobierałem telefon

 opłate za abonament byla w stanie przeczytać i zrozumieć ale juz opłate za rate nie?

ludzie są dziwni, dopiero jak sa w domu z rodzina czy znajomymi to dopiero zaczynają rozumieć ze ich nie stać na dany towar 🙂 dziwne 🤔. jak listonosz wpada z $$ i podpisują jemu kwit to zawsze są świadomi i obeznani

salon zrobił sprzedaż i po temacie.
nikt nikomu nie zagląda w portfel i nie bedzie sie sto razy pytać klienta czy go na to stać.

[Anonim]

Niestety tego nie da się odkręcić. Umowa jest przejrzysta, ważne informacje są pogrubione i jest tabelka. Nie da się tego nie zauważyć podczas podpisywanie umowy. Tak jest wszędzie, podczas brania czegoś na raty.

[agat13]

@Slasher88 Bez względu na "winę" którejkolwiek stron (starsze osoby łatwo zgadzają się na namowy sprzedawców, a sprzedawca nie zawsze do końca poinformuje o kosztach, obowiązkach czy tym co zaznaczone małym druczkiem) ważne jest, aby rozmawiać. Reklamować czy szukać pomocy i wsparcia nawet na forum. Każda taka sytuacja może zostać rozwiązana jak nie dyplomatycznie w miejscu powstania problemu, to w drodze ostrej reklamacji skierowanej wprost do operatora. 

Ważne, aby to robić spokojnie i rzeczowo. Może nie ze wszystkimi, ale czasem z obsługa idzie się dogadać i szybciej spokojnie niż nerwowo 🙂 czego i Twojej sąsiadce życzę...

[Anonim]

Jest Rzecznik Praw Konsumentów i tam bym się udał, chyba jedyna sensowna opcja. 

[Slasher88 · Accepted solution]

Dziś rano przy otwarciu salonu przekazałem konsultantowi reklamację z upoważnieniem do reprezentowania przeze mnie mojej sąsiadki. Po około godzinie zadzwoniła do mnie kierowniczka salonu w celu wyjaśnienia sytuacji i ugodowego jej rozwiązania. Pani Grażyna, bardzo miła osoba, przede wszystkim chciała się dogadać, tak aby sprawa była rozwiązana bez szkody dla żadnej że stron. Przekazałem sąsiadce tę informację, spakowała telefon i dokumenty i pojechała do salonu już sama ponieważ byłem już poza Warszawą. Zadzwoniła do mnie juz po wyjściu z salonu z dobrą informacją, że telefon zwróciła ale tak jak chciała ma telewizję. Wdzięczność i szczęście sąsiadki nie do opisania. Pamiętajcie, że warto pomagać bez względu na wszystko i pamiętajcie również, że po drugiej stronie "okienka" też są ludzie 🙂. Pozdrawiam Panią Grażynę, kierowniczkę salonu na Głębockiej 15 w Warszawie, dużo szczęścia życzę. 

[j131]

@Slasher88 

No to pozdrawiamy Panią Grażynę!