Nie można wyświetlić tego widżeta.
Nie można wyświetlić tego widżeta.
Nie można wyświetlić tego widżeta.

Kulejąca obsługa Klienta. Ochrona danych osobowych i takie tam...


Poziom 23, Odkrywca Przestworzy
  • 416
  • 245
  • 17

Kulejąca obsługa Klienta. Ochrona danych osobowych i takie tam...

tak na dobra sprawe to orange wogole nie uczestniczylo w tym cyrku.

jedynie podalo dane osoby ktora realizowala kontrakt.

sprawa dotyczyla klient kontra handlowiec (partner). jedynie ktos z centrum administracji (?) byl jako swiadek (wypowiadal sie na temat umowy).
nie wiem jak by to wygladalo jakby to byl pracownik OPL. ale mysle ze tak samo.

bo czy to partner czy swoj to i tak brak wsparcia Emotikon: LOL


Poziom 14, Tropiciel Przestworzy
  • 37
  • 44
  • 0

Kulejąca obsługa Klienta. Ochrona danych osobowych i takie tam...

Nie koniecznie skreślone oznacza nieważność. Wszystko zależy od interpretacji działu prawnego... I rzecz jasna później ewentualnie sądu. Fakt jest taki, że na umowie jest skreślony mój PESEL a wpisany innej osoby i parafka tejże zapewne osoby przy skreśleniu. Przynajmniej wiem, że jest ktoś o takim samym imieniu i nazwisku nieopodal. A co do tematu. Jest badany przez dział prawny Orange i Dział sprzedaży. Mam nadzieję, że nie będę musiał iść do sądu. Choć kto to wie. Bardziej mnie martwi to, że moje dane osobowe są u innej osoby... I to jest problem. I to dzięki Orange.
Anonim

Nie dotyczy

Kulejąca obsługa Klienta. Ochrona danych osobowych i takie tam...

@AleksWyszynskiA jak wygląda twoja sprawa coś się wyjaśniło ?


Poziom 14, Tropiciel Przestworzy
  • 37
  • 44
  • 0

Kulejąca obsługa Klienta. Ochrona danych osobowych i takie tam...

@Anonim na razie się wyjaśniła... o tyle, że Orange przeprosiła, przyznała się do wycieku danych, zastrzegła, by tamten klient pod żadnym pozorem nie rozpowszechniła dane, umowa dla niego zmieniona (podobno), korektę dla mnie wykonano (obowiązywać będzie dopiero od lipca), oczywiście z konta mojego zdjęto tamtą umową, na szczęście nie zdjęto kasy za tamtą umowę, no i nie musiałem płacić kosztu połączeń do BOK, które wykonałem, by mi się wydawało, że cokolwiek zrobiłem w temacie... Nie bardzo jednak tym się podniecam - bo problem tkwi w tym, że dane me od dłuższego czasu, czyli ok. miesiąca, były w posiadaniu innej osoby, nie wiem czy nadal nie są... Co oznacza, hipotetycznie, że ktoś z nich mógł spokojnie skorzystać, by zrealizować sporo długów na mój koszt... Oj Orange... brak mi słów. Nie będę już wchodził w szczegóły. Jeszcze czeka mnie wizyta na komisariacie - w końcu muszę wycofać zawiadomienie. Ogólnie dołożyli mi i kłopotów i zmartwień. Mam nadzieję, że ten drugi Klient był na tyle ogarnięty, żeby jednak nie skorzystać z nadarzającej się łatwej, szybkiej i przyjemnej okazji. Dzięki za zainteresowanie tematem.