Szanowni Państwo w dniu 17.09 oddałam w jednym z Salonów Orange w Wałbrzychu telefon iPhone 8 w celu naprawy z tytułu rękojmi, gdyż minął już rok od zakupu. Otrzymałam pismo z salonu, że telefon jest uszkodzony (uszkodzona płyta główna) jednakże Orange jako sprzedawca odmawia naprawy urządzenia gdyż w momencie sprzedaży wada nie istniała. Czy to oznacza, że telefon nie mógł się popsuć w trakcie użytkowania? Sama sobie tej płyt głównej nie uszkodziłam. Telefon zakupiłam w systemie ratalnym(jestem w trakcie spłaty) a salon odmówił mi przyjęcia ponownie do naprawy oraz odwołania się od decyzji. Twierdząc, że „taka jest procedura”. Czy to oznacza, że jako operator nie poczuwacie się do odpowiedzialności za sprzedawane produkty? Mam płacić za coś co nie działa mimo, że ja tego nie uszkodziłam? Po 15 latach tak traktujecie klientów? Panicz infolinii powiedziała, że salon powinien zgodnie z procedurą zaproponować rozwiązanie jednakże Salon W Galerii Victorii nie traktuje swoich klientów poważnie i nawet nie chcieli ze mną rozmawiać. Czy w Orange pracuje ktoś odpowiedzialny?
