Czy włączona lokalizacja ma wpływ na aktualną godzinę?

[bronzub]

Zauważyłem dziwne zachowanie smartfona SG A52s 5G (dualSIM - Android 14) i spojrzałem najpierw na ogólną lokalizację na ekranie, a potem zajrzałem do ustawień daty i godziny. Zmieniłam (dla testu) lokalizację i podpowiedź o zależności ustawień lokalizacyjnych operatora. 12:42 zamieniała się na 15:42 i na jednym screenie widoczna jest 15:44, co odpowiadało faktycznej godzinie w tamtym momencie 12:44. Ustawienie strefy czasowej na wyłączoną, wskazuje do tej pory prawidłowy czas. Pierwszy raz spotkałem się z tak dziwnym zachowaniem, bo do tej pory tak się nie działo. Simka jedna jest we Flexie, a druga w OL.

Też tak ktoś ma w Orange?

[ketrasaArtur]

@bronzub lokalizacja podpowiada, jaką masz aktualną strefę czasową. Jeśli zmieniłeś strefę, telefon zastosował strefy czasowe, jak byś był w roamingu, dlatego masz dwa czasy przesunięte o odpowiednią strefę czasową dla danej lokalizacji.

[bronzub]

@ketrasaArtur , zmiana występuje (wg. testu) na odhaczeniu, lub zaakceptowaniu wyboru, jak na screenach. Prawidłowo powinno być parę chwil po hejnale z wieży mariackiej😊

Cały czas siedzę w tej samej lokalizacji...jak kot przy jednej mysiej dziurze😀

[j131 · Accepted solution]

@bronzub 

Żeby określanie strefy czasowej na podstawie lokalizacji miało sens to musi być kilka warunków spełnionych. Przede wszystkim muszą być włączone usługi lokalizacyjne. Po drugie telefon musi "złapać" pewny namiar, musi naprawdę wiedzieć gdzie jest. To nie zawsze jest możliwe, szczególnie w budynkach. Po trzecie dane z sieci komórkowej muszą być niewiarygodne. To ostatnie dzieje się tylko na granicach stref czasowych, jeśli łapiemy sygnał GSM zza granicy strefy czasowej. Widziałem to w praktyce na pokręconej granicy Arizony i Utah (tzn. granica akurat jest linią idealnie prostą, ale strefy czasowe są pokręcone), więc problem jest realny (stąd obecność takiej opcji w niektórych telefonach).

W tym wypadku telefon prawdopodobnie nie wiedział na pewno gdzie jest, ale skoro został do tego zmuszony, to zaryzykował i przyjął że jest trzy strefy czasowe dalej na wschód. Może kiedyś tam już był, i mu się to przypomniało, może to miejsce jego narodzin i ma sentyment, a może to zwykły przypadek.

[bronzub]

@j131 , ciekawa teoria, chociaż też miałem styczność w pracy z nadajnikami czeskimi i naszymi. Telefon działał, jak oszalały, ale żeby sentymentalnie wracać do źródła? Możliwe. Trzy godziny to sporo, jak na możliwości BTS-ów będących w zasięgu i usytuowane poza strefami przygranicznymi. Ta współczesna technika czyni cuda. Chyba trzeba wbić patyk w środek koła i prosić o słoneczko od świtu do zmroku😀

[atlas_cudow]

Przypomniała mi się taka ciekawostka. Kilka lat temu, jeszcze za czasów Nokii 3310 telefony łapały swoją lokalizację tylko na podstawie nadajników. Te telefony nie potrzebowały nawet karty SIM, aby wiedzieć gdzie są. Producent był na tyle pewny tych danych, że przypisywał je do uwarunkowań gwarancji. Teraz się to troszkę zmienia, ale niektórzy dalej na tym polegają.

[j131]

@bronzub 

Nie do końca mnie zrozumiałeś. Ten błąd pojawia się nie wtedy, kiedy łapiesz "obcego" BTSa, tylko kiedy każesz telefonowi olać informację przekazaną z BTSa, i polegać na lokalizacji. Jeśli w tym momencie telefon za bardzo nie wie gdzie jest bo ma np. ściany dookoła i nie widzi satelitów GPS, a usługi lokalizacyjne są wyłączone albo zablokowane, to jakoś musi tę strefę czasową ustalić. Efekt końcowy może być kompletnie przypadkowy. Podałem tylko przykładowe źródła, z których androidy korzystają w takich sytuacjach, na podstawie własnych doświadczeń, nie na podstawie dokumentacji (której nie znam); dokładne algorytmy są zaszyte w kodzie Googla, ale nie chce mi się tego przekopywać tylko dla zaspokojenia swojej ciekawości. Tak że trzy godziny są w tej sytuacji tak samo dobre jak dziesięć. W przypadku czasu z sieci GSM (czyli z BTSów) błąd może wynosić co najwyżej godzinę, nie ma możliwości żeby był większy, jeśli sieć przekazuje ten sygnał (a normalnie oczywiście zawsze przekazuje). No chyba że się jakiś szpieg z fałszywym BTSem pojawi w okolicy, wtedy wszystko jest możliwe, tylko po co ktoś miałby to robić?

[bronzub]

@j131 , ma to sens z lokalizacją. Nawet już zapomniałem (skleroza), co to parę dni temu zmieniłem, że godzina nie przeskakuje. Ważne, że jest ok. A @atlas_cudow , miałem ten model kilkanaście lat temu, i w moim odczuciu był taki ekstrawagancki, jak na owe czasy. Chyba go bratu odstąpiłem i go roztrzaskał łobuz. Natomiast w pracy mieliśmy służbowe komórki z wydzielonej sieci Plusa i podczas delegacji na teren czeski musieliśmy bardzo pilnować, by nie popaść w dodatkowe koszty za "złapanie" zasięgu ich nadajników.