Zniszczony słupek, kable "wyrastające" z ziemii - brak reakcji

[obywatel_lp]

Nie wiem czy to finał (ale byłby to dziwny finał). Po kablach ani śladu. Wszystko zaorane. Słupka też nie ma... Więc nie wiem, czy klienci z tego słupka zostali przepięci na inny, czy też słupek przeniesiono gdzie indziej... Ja byłem podpięty pod inny, natomiast ten po rozjechaniu go, oddziaływał spięciami na moją linię.

[marder]

Jeśli u Ciebie wszystko już działa prawidłowo to gitara 👍

[obywatel_lp]

Ze słupkiem sprawa jeszcze bardziej dziwna... Słupka nie ma, kabli nie ma... Orange nic nie wie. Kable najpewniej zostały zaorane przez kolejarzy. Ktoś był podpięty pod niego... Ale nikt nie zgłasza nic. Słupek był równoległy do mojego słupka, pod który ja jestem podpięty. Znów zaczęły się wczoraj kłopoty z siecią, SNR Margin na upstream spadał do 0. Dziś po wizycie technika, na razie działa ok. Ale jak długo? Jak znów nie zaczną kolejarze niszczyć terenu, gdzie kable biegną.

Sumując: dzwonienie do Orange, zgłaszanie uszkodzenia infrastruktury przez dwa miesiące... nie dały kompletnie nic. Sprawę rozwiązali kolejarze. Słupka nie ma, kabli nie widać. Problem pozostał. Jak z Barei 🙂

[agat13]

@obywatel_lp  samo zrownoleglenie kabla powoduje gorsze działanie ADSL, bo zachowuje się jak antena i ściąga szumy. VDSL wcale by nie działał.Sytuacja w której jedna odnoga jest obcięta o nie wiadomo jak zabezpieczona może rzutować na całą pracę o parametry dynamiczne wszystkich linii , w tym Twojej. Koniecznie trzeba zdjąć zrownoleglenie. To robota dla działu kablowego z utrzymania sieci. Reklamuje działanie usługi z opisem sytuacji kanlowej

[obywatel_lp]

@agat13 

Zgłosiłem to na infolinii. Dostałem od razu też nr zgłoszenia. Sytuacja została opisana i przekazana do działu modernizacji/remontów. Mają ponoć 30 dni na działanie.

Zastanawia mnie, gdzie w takim razie trafiło poprzednie zgłoszenie... Wtedy przyjechał technik zewnętrzny. Zapytał się gdzie był słupek, powiedziałem. Sprawa zakończyła się. Jak widać nieskutecznie. Będę monitorował sprawę... Zaznaczyłem, że proszę o zdjęcie tego równoległego kabla, wytłumaczyłem to, tak jak podałeś. W sumie, gdybym wtedy wiedział o tym, to od razu wnioskowałbym o to. Plus taki, że jestem bogatszy o tę wiedzę. Nie wiem, dlaczego w taki sposób to działało. Jednak już wtedy przy wyrwaniu słupka, skoro ja nie miałem usług, oznaczało to powiązanie tamtego słupka z tym moim...

Oby nowy rok był lepszy, także do załatwiania czegokolwiek w Orange. Jak na razie, kiepsko to działa.

[agat13]

@obywatel_lp popytam trochę o sposób postępowania, bo mam starych znajomych w dziale kablowym u PT. Może coś podpowiem...

Jeśli to jest rzeczywiście równoległy, to nie dziwne, że Ty miałeś problemy na dobrej odnodze kabla, skoro ucięto drugą

[obywatel_lp]

@agat13 

Będę wdzięczny. Z tego, co mówił mi technik i jaką dostał informację, bo przy mnie jeszcze dzwonił, to na 99,9 % równoległy. Zapobiegawczo poprosiłem o restart i nową stabilizację linii, bo po kilkudziesięciu rozłączeniach w ciągu doby, automat by mnie "przyciął", jak bywało w przeszłości. 

[marder]

---

@obywatel_lpnapisał(-a)

Nie wiem, dlaczego w taki sposób to działało. Jednak już wtedy przy wyrwaniu słupka, skoro ja nie miałem usług, oznaczało to powiązanie tamtego słupka z tym moim...

---

Nie koniecznie. To mógł być zwykły zbieg okoliczności. Jeśli jest zrównoleglenie to monter może to spokojnie wypiąć na głowicy rozdzielczej lub w złączu o ile tam nikt nie jest zasilony. Stan sieci jest różny do tego dochodzą dewastacje np służb PKP albo drogowców. Często uszkodzą kabel a później go zakopują bez zgłaszania aby nie płacić kary. Nawet drobne draśnięcie izolacji może spowodować korozję i awarię po kilku miesiącach. Tak to niestety wygląda a Orange nie zamierza już inwestować w tą technologię.   

[obywatel_lp]

@marder
To nie był zbieg okoliczności. Słupek był równoległy z moim, mam potwierdzenie. Kiedyś tak budowano, o internecie nikt nie słyszał. Dalej jest, bo słupka nie ma, ale kable leżą zaorane. Teraz usłyszałem wersję, że to ponoć kolejarze zakopali na zlecenie Orange. W co szczerze wątpię.
Zgłoszenie mam, będę się dowiadywał. Technicy znów do mnie przyjechali, trochę zajęto się moją infrastrukturą. Tak, że z błędów CRC na poziomie powiedzmy 300 w 48 godzin, teraz mam 1000. A powinno się zająć tym kablem, odkopać go i zlikwidować problem. Bo on fizycznie dalej zakłóca.

Zgłoszenia nie ma jak sprawdzić po numerze, bo jak to w Orange strona nie istnieje, błąd...

[marder]

Jeśli jest zrównoleglony to widocznie tak być musi. Prawdopodobnie działają tam inni abonenci. Gdyby to był faktycznie stary nieczynny kabel to dawno by to odłączono skoro wprowadza zakłócenia. A co wykopali kolejowcy tego nie wiemy. Równie dobrze mógł to być inny kabel który rzeczywiście już nie działa albo nawet jakiś kabel PKP. Słupek jeśli nie miał przykrywki to miałbyś problemy od dawna a szczególnie po opadach deszczu.