Uszkodzenie kabla elektrycznego przez koparkę, podczas prac Orange. Jak otrzymać odszkodowanie?

[Hamis]

Też trochę się o ten czas martwię. Lato było suche, dlatego było w miarę ok. A dziś jak kopaliśmy to jak na bagnie...

Enea ma na szczęście zdjęcia z momentu "naprawy", więc będzie widać że wygląda to prawie tak samo

[Misiek62]

@Hamis  upewnij mnie, te zdjęcia to z tej naprawy po zwarciu? Dziwię się trochę, że dostawca prądu zechciał coś dokumentować, skoro stawia sprawę, że to co od słupa ich nie obchodzi.

Update... po ponownym przeczytaniu pierwszego posta, dochodzę do wniosku, że "dokumentacja" jest z czasu pierwszej "naprawy".

[Hamis]

@Misiek62 zdjęcie jest z dziś, po odkopaniu kabla. Enea ma zdjęcie z momentu jak było uszkodzone (kwiecień). Widziałem je na telefonie, ale udostępnią dopiero przy jakimś postępowaniu.

A dokumentację zrobili jako typowy tyłkochron, żeby nie było, że ich wina. Jak teraz przyjechali do awarii to od razu wiedzieli o co chodzi i tylko odłączyli kabel na słupie.

[Misiek62]

@Hamis  trochę szkoda, że nie "podzielili się" z Tobą tym zdjęciem, najlepiej z datą wykonania, od razu gdy je zrobiono, zwłaszcza, że jak piszesz, teraz nie bardzo chcą, zasłaniając się potencjalnym "postępowaniem", skoro, raz jeszcze zwrócę na to uwagę, "stawiają się tylko w roli" obserwatora zdarzenia i "strażnika bezpieczeństwa - odłączenia przyłącza". Jeśli stawiają się niejako poza sprawą, to ich "postępowanie" nie będzie dotyczyło. Może jedynie udałoby się "wezwać ich" w roli świadka. 

Update. @Hamis  a może napisz od razu do Enei prośbę o udostępnienie tego zdjęcia, ewentualnie kopii protokołu obsługi zdarzenia z kwietnia - uzasadniając, że dokumentacja ta jest Ci potrzebna do dochodzenia uzyskania odszkodowania za poczynione szkody.

[slav72]

---

@Hamisnapisał(-a)
 Enea ma zdjęcie z momentu jak było uszkodzone (kwiecień). Widziałem je na telefonie, ale udostępnią dopiero przy jakimś postępowaniu.

A dokumentację zrobili jako typowy tyłkochron, żeby nie było, że ich wina. Jak teraz przyjechali do awarii to od razu wiedzieli o co chodzi i tylko odłączyli kabel na słupie.

---

Teraz to jestem bardziej niż zdziwiony że pracownicy z ENEI byli przy powstałym uszkodzeniu i jakoby przyzwolili na taką partacką formę naprawy, przecież to jest karygodne...według mnie są współwinni teraźniejszym skutkom tego zdarzenia.

[Hamis]

No niestety, tylko poinstruowali ich, że nie może tam zostać, a wykonawcy obiecali że poprawia. Szkoda, że mnie nikt wtedy nie poinformował, od razu bym ruszył z tematem...

Jutro załatwię sobie ta dokumentację z Enei, nie będą robić problemów 

[IreneuszCD]

@Hamis jedno mnie zastanawia, dlaczego kabel w ziemi nie był zabezpieczony, u mnie to owijano by koparka wcześniej odkryła instalacje, ale mamy sieć w ziemi i pewnie dlatego 😎

[Hamis]

@IreneuszCD To jest kabel sprzed wielu lat, może wtedy tak nie robiono. Oczywiście teraz daje się taśmy.

Pod drogą też leci bez rury osłonowej - trzeba na nowo się przebijać

[slav72]

@Hamis  dawniej nie stosowano rur ochronnych typu "Arot" pełnych lub dwudzielnych lecz taśmę ochronno-oznacznikową stosuje się od bardzo dawna, wykonawca tego przyłącza zrobił to niezgodnie ze sztuką budowlaną, tak samo jak zresztą "naprawiono" uszkodzenie (ale mogę Cię pocieszyć że nie takie "kfiatki" widziałem 😉).

[Misiek62]

@Hamis skoro jesteś przekonany, że Enea da Ci te "dowody" to super. Wrócę jeszcze na chwilę do początku tematu. Rozumiem, że ten koszt, który wskazujesz w pierwszym poście, to szacunek. Czy już poniesione wydatki? No i przede wszystkim zastanawiam się czy jesteście odcięci od prądu, ze względów bezpieczeństwa, czy macie inne, tymczasowe zasilenie?

Jeśli roboty naprawcze przed Tobą, to myślę, że teraz będziesz pilnował aby odpowiednio udokumentować nakłady poniesione na usunięcie skutków tego naruszenia kabla, o którym piszesz... po to żeby uzyskać odpowiednie zadośćuczynienie.